![]() |
![]() |
||
|
![]() |
zgłoś imprezę |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
FAIR WEATHER FRIENDS: Jest dobrze
![]() Istnieją od ponad roku, a zagrają jako jeden z nielicznych z zespołów z naszego regionu na festiwalu Opener. Jak to możliwe? Odpowiedź nasuwa się sama, kiedy posłucha się ich piosenek. Fair Weather Friends to elektropop o świeżym brzmieniu i dużym potencjale. Częstą reakcją na ich piosenki jest niedowierzanie: to oni są z Polski? MUZYKA „Kiedyś Mateusz podesłał mi klip Daedelusa ‘Fair Weather Friends’ – wspomina Paweł Cyz (gitara basowa, klawisze) – który bardzo mi się spodobał. Animowana artystyczna wizja świata bez kolorów, który nagle zamienia się w kolorową rzeczywistość. Potem okazało się, że ten idiom oznacza coś zupełnie innego niż myślałem, ale zostaliśmy przy tej nazwie”. Muzyka formacji ma w sobie pierwiastek wielobarwności: elektroniczna eksplozja energii mieni się nostalgią za latami 80., taneczną nutą z pogranicza dance-punku i zadziornymi bitami. „Zawsze elektronika podobała nam się bardziej niż gitary i przestery. Daje dużo więcej możliwości do kreacji czegoś zupełnie nowego” – deklaruje Mateusz (perkusja, 22 lata). Potakują mu Maciek (gitara, produkcja, 23 lata) i Paweł (28 lat). O pewnym załapaniu bakcyla dźwięków elektronicznych można mówić też w przypadku Michała (wokal, 31 lata), który znany jest z zespołów Searching For Calm i Natural Mystic. Michał jako ostatni dołączył do grupy, a była to historia z cyklu spontanicznych. „Był taki moment, że zespół grał na koncercie w Sosnowcu, który współorganizowałem. Muzyka Fair Weather Friends od razu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Wydawało mi się, że mój wokal doskonale się w nią wpisze. Było w niej tak dużo przestrzeni do zagospodarowania. FWF zaprosili mnie na próbę, by spróbować wokalu w jednym numerze. Okazało się jednak, że pasował również do pozostałych, dotychczas instrumentalnych utworów” – wspomina Michał. „Automatycznie Michał został autorem tekstów, które śpiewa. Dla mnie to niesamowite, że anglojęzyczne teksty rodzą mu się w głowie już podczas komponowania – kiedy ogrywamy coś nowego na próbie. Zazwyczaj pierwsza propozycja linii wokalnej powoduje ciarki na naszych plecach” – dodaje Maciek. „Teksty dostosowuję do muzyki, staram się podążać za nastrojem utworów i emocjami. Pisało mi się je bardzo łatwo, tak samo było z liniami wokalnymi” – mówi Michał. INSPIRACJE POZAMUZYCZNE Maciek: „Podoba mi się estetyka rave’owa, dużo kolorów, szalony taniec na koncertach. Chciałbym, aby taki rodzaj ekspresji pojawiał się na naszych występach”. Paweł: „Jesteśmy paczką przyjaciół i spędzamy ze sobą czas również poza salą prób. Uwielbiamy styczność z tkanką miejską po zmroku – blask nocnych świateł i neonowych sklepów. Mnie inspiruje właściwie wszystko, co jest punktem wyjścia do bardziej złożonych procesów myślowych. Lubię surrealizm, filmy Gusa Van Santa, klipy Michela Gondry’ego, książki Doroty Masłowskiej i jej literacką nowomowę”. Michał: „Co mnie inspiruje poza muzyką? Spotykani ludzie, imprezy, surfowanie po necie. Chciałbym, żeby życie czasami było prozą Borisa Viana. Tak naprawdę inspiracje przychodzą z różnych, często nieoczekiwanych kierunków. Dlatego warto pozostać czujnym”. PŁYTA Mateusz: „Czujemy pewien niedosyt jeśli chodzi o promocję. Chwytamy każdą okazję. Większość rzeczy załatwiamy sami. Staramy się sporo koncertować. To jest sens istnienia tego zespołu. Mamy sygnały, że nasza muzyka się podoba. Utwory FWF grano już w Roxy Fm, Trójce i Czwórce”. „Mamy nadzieję, że za rok będziemy obsadzeni na letnich festiwalach” – mówił zespół zapytany o plany. Ziściły się dosyć szybko, bo parę dni po tej rozmowie zespół został ogłoszony w line-upie największego polskiego festiwalu, jakim jest Opener. „Byliśmy totalnie zaskoczeni. Nie sądziliśmy, że zespół, który ma na swoim koncie zaledwie jedną EP-kę zagra na jednym z najważniejszych festiwali muzycznych w Europie. Dla nas to ogromne wyróżnienie i szansa na dotarcie do szerokiego grona odbiorców z całego świata” – mówi Michał. „Jeśli chodzi o nasze działania wydawnicze, to na razie przyświeca nam zasada Do It Yourself, choć EP-kę udało się wydać ze środków zewnętrznych” – opowiada Paweł. „Oczywiście chcielibyśmy nagrać płytę długogrającą. Mamy już na nią materiał, ale chcemy go dopracować. Nie będziemy się specjalnie spieszyć” – dodaje Mateusz. ZAŁOŻENIA „Nie mamy szczególnego parcia na sławę – ten zespół potrzebny jest po to, by realizować twórcze pomysły” – wyjaśnia Paweł. „Chcielibyśmy wydać płytę, mieć swoją publikę. Jak w klipie Daedelusa – sprawiać ludziom radość”. „Tak, Paweł bardzo dba o to, by materiał był bardzo optymistyczny i pozytywnie nastrajający” – dodaje Maciek. Mateusz: „Chcemy grać jak najwięcej koncertów. Potrzebujemy ciągłego kontaktu z publicznością. Ten kontakt nas napędza. Cieszy nas fakt, że właściwie po każdym koncercie pojawiają się propozycje kolejnych, że ludzie tak pozytywnie reagują na naszą twórczość”. tekst: Adrian Chorębała | zdjęcie: W. Mateusiak, grafika: M. Czech ultramaryna, lipiec/ sierpień 2012 >>> www.facebook.com/fair.w.friends KOMENTARZE: 2012-07-12 11:55 electropop?:) SKOMENTUJ: |
![]() |
![]() ![]()
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
![]() |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |