![]() |
![]() |
||
|
![]() |
zgłoś imprezę |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
CECYLIA MALIK: Poznałam drzewa po imieniu
![]() Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Działania Cecylii Malik, krakowskiej malarki i performerki, dowodzą, że nie wchodzi się również dwa razy na tę samą gałąź. Wystawa Malik o trwającej rok akcji łażenia po drzewach zostanie pokazana w gliwickiej galerii MpiK. W rozmowie z Ultramaryną artystka opowiada o projekcie „365 drzew”. Ultramaryna: Z biologii miałaś piątkę? Rozpoznajesz gatunki drzew: olcha, grab, cis? Cecylia Malik: Tak, ale rozpoznawać drzew nie uczą na biologii. Mnie tego nauczyli rodzice. W domu nie mówiło się „Jakie piękne drzewa!”, ale „Jakie piękne jesiony!” albo „Spotkamy się pod tą wielką lipą!”. Mimo to jak robiłam projekt „365 drzew”, czasami wcale nie było łatwo. Czasem w zimę szukałam pod śniegiem zeschłych liści, bo po korze nie byłam w stanie rozróżnić np. młodego graba od lipy. Jak wymyśliłaś, żeby codziennie wchodzić na nowe drzewo? Takie pomysły kończą się zazwyczaj razem z dzieciństwem... Tak, ale ja nie przestałam robić rzeczy, które lubiłam robić w dzieciństwie. Powiem nawet, że jako artystka coraz częściej robię to, co najbardziej lubiłam robić w dzieciństwie… Z pomysłem silnie związana jest moja ulubiona książka „Baron Drzewołaz” Italo Calvino. Przypomniałam sobie o niej, kiedy przygotowywałam warsztaty dla dzieci w Bunkrze Sztuki. Żeby zilustrować historie barona Drzewołaza weszłam na drzewo, a mój synek Antek zrobił zdjęcie. Wtedy pomyślałam, że spróbuję to robić codziennie. Od czego zależał wybór konkretnego drzewa? Głównie od tego, ile miałam na to czasu. Czasem bardzo długo szukałam naprawdę pięknego drzewa, a czasem znajdowałam je po drodze. Wszystko zależało też od tego czy drzewo było dla mnie osiągalne, czy potrafiłam na nie wejść. Ale najważniejsze było, na jakim tle, w jakim świetle, jaki obraz powstanie. Poznałam drzewa naprawdę, tak „po imieniu”. To jest zupełnie co innego tylko podziwiać piękne drzewo, a co innego na nie wejść. Czułam fakturę kory, w zimie marzły mi ręce. W deszcz liście są jak prysznic. Jaka reakcja na twoją akcję najbardziej cię rozbawiła? Bardzo rozbawiło mnie, kiedy babcia pod cmentarzem nie zgorszyła się, że łażę po drzewach, ale najszczerzej w świecie zapytała: „ Ale jak ty tam weszłaś? Przecież nie ma gałęzi!”. Po artykułach w mediach jedna dziewczyna na swoim blogu napisała: „Artystka chodziła po drzewach przez cały rok. Jestem ciekawa, z czego ta pani żyje?”. Według feministek pokazujesz, że kobiety nie znają ograniczeń, według ekologów demonstrujesz miłość do przyrody, socjolodzy będą mówić o anarchistycznym wymiarze twoich działań. A jak sama określiłabyś to, co robiłaś wchodząc na drzewa? Odpowiem naiwnie: ja po prostu byłam sobą. Robiąc tę akcję czułam się 100% Cecylią. Sprawiało mi to bardzo dużą przyjemność, na nic się nie siliłam. W pewien sposób „365 drzew” to był mój styl życia przez rok. Codziennie rano ubierałam się „na drzewo”: tanie kolorowe ciuchy, buty z cienką podeszwą i czerwona szminka, żeby z daleka było widać twarz. Potem, jak wracałam do jakiegoś biura albo do pracy w Bunkrze Sztuki, wysypywałam igły albo korę spod bluzki na podłogę. (śmiech) „356 drzew” to już koniec akcji? Będzie kontynuacja? Będzie jeszcze kilka odsłon w postaci wystaw i książki, którą wydaję z Fundacją Bęc Zmiana. Na pewno ten projekt wpłynie jakoś na moje nowe działania, ale to się dopiero okaże. Jest już pewna kontynuacja w postaci codziennego wychodzenia z domu, podziwiania poranków i zmierzchów, gdyż od dwóch tygodni mam małą suczkę Husky, czyli świeże powietrze i kondycję zapewnione będę miała nadal… tekst: Łukasz Białkowski | zdjęcie: Cecylia Malik ultramaryna, grudzień 2010 Projekt „365 drzew” był prezentowany na >>> wystawie w gliwickiej galerii MpiK od 10.12.2010 do 15.01.2011. KOMENTARZE: 2011-01-20 12:50 akacja,modrzew,grusza,grab,buk,jarzębina, orzech Akcję Cecylii śledzę od ubiegłego roku. To cudowna postać i pięknie maluje otaczający nas świat(można obejrzeć jej obrazy na stronie www)Pozdrawiam. gowiecz 2011-01-11 15:46 jabłoń, jesion, świerk! mosska 2011-01-11 15:43 topola, sosna, wierzba mosska 2011-01-11 15:09 brzoza, lipa, klon Agata Gołębiewska suroagatka@gmail.com 2011-01-11 14:20 mój meil ytolka@gmail.com jakbyco tolka 2011-01-11 14:19 buk, dąb, kasztanowiec tolka 2010-12-10 19:21 mistrzyni! mau SKOMENTUJ: |
![]() |
![]() ![]()
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
![]() |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |