![]() |
![]() |
||
|
![]() |
zgłoś imprezę |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
HASIOK: Po bandzie
![]() Ultramaryna: Jaka jest definicja niezależności zespołu Hasiok? Znani jesteście ze swojej bezkompromisowości... Robur: Jedynym ograniczeniem jest nasza autocenzura. Zazwyczaj z Mózgiem, (z którym tworzymy teksty i strategię działania Hasioka) staramy się wzajemnie ograniczać na przestrzeniach, gdzie przekraczamy naszym zdaniem za bardzo granice dobrego smaku. Nasza niezależność ma swoje solidne podstawy finansowe – mamy z czego żyć. „Prywatnie” prowadzimy biznes prawniczy, więc możemy sobie pozwolić na luksus bycia niezależnymi. Co wam daje gra w zespole, że projekt ten ciągle istnieje od 14 lat, a nawet co sześć lat wydajcie płyty? Po pierwsze to jest potrzeba. Co parę lat nabrzmiewa w nas taka potrzeba stworzenia nowego „dzieła”, no i powstaje ze 20 tekstów, z których wybieramy z 10 i jest nowa płyta. Dla mnie najbardziej pociągające jest to, że w naszych mózgach lepią się słowa w zdania, a zdania w całe teksty i z tego potem jest cała piosenka, teledysk czasami nawet, masę wzruszeń na koncertach. Ładuje mnie to niezwykle pozytywnie. Myślę sobie po tym, jak nagram jakiś wałek albo zagram koncert, że to beznadziejne życie ma jednak jakiś mały sens i dla mnie wyraża się on w muzyce. Czasami „zapominaliśmy” o Hasioku na długie miesiące, ale to zawsze wraca i póki mamy cokolwiek naszym zdaniem istotnego do powiedzenia, to będziemy tworzyć. W jaki sposób wyzwalacie energię na koncertach? Chodzą legendy o szaleństwie, które odstawiacie na scenie. Ja po prostu jestem szalony – jestem pierdolnięty, uwielbiam pójść po bandzie i koncerty dają mi taką możliwość. Z tymi naszymi graniami jest trochę jak z seksem, gramy rzadko i z tego powodu jesteśmy strasznie napaleni na każdy koncert, a potem jest tylko orgazm! Wasza trzecia płyta zatytułowana jest „Znak niepokoju”, co cię niepokoi we współczesnym świecie? Wiele spraw i są to w większości tematy nierozwiązywalne, związane po prostu z ludzką podłością i głupotą. A tak w szczególności to niepokoi mnie ilość ludzi, którzy żyją pod dyktando mediów. Teraz się to zaostrza, gdy dostajemy zunifikowane wzorce zachowań, także w zakresie buntu – te wszystkie gadżety z Che Guevarą, „Off Springi”, inne śmieci. Boję się ograniczenia prywatności pod pozorem walki z terroryzmem oraz nowoczesnych środków inwigilacji kontrolowanych przez kilku miliarderów. Niepokoi mnie, że ludzie po prostu mądrze dobrzy mogą zostać ukamieniowani przez głupi i tchórzliwy motłoch manipulowany przez garstkę ludzi złych. Co jest dla ciebie symbolem Śląska? Zasady, ciężka praca, wola przetrwania, odradzająca się duma mieszkańców z bycia Ślązakiem. tekst: Adrian Chorębała | zdjęcie: Michał Sikora ultramaryna, wrzesień 2010 >>> odwiedź stronę Hasioka KOMENTARZE: 2010-09-08 16:23 zmienione :) red. 2010-09-08 14:01 jestem autorem zamieszczonej w artykule fotografii, proszę o zmianę danych. Michał Sikora SKOMENTUJ: |
![]() |
![]() ![]()
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
![]() |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |