![]() |
![]() |
||
|
![]() |
zgłoś imprezę |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
Essen Stawia na Komunikację
![]() Historia otrzymania miana Europejskiej Stolicy Kultury przez Zagłębie Ruhry, które 9 stycznia rozpoczęło całoroczny program kulturalny, wiąże się z pewnym precedensem – po raz pierwszy tytuł otrzymało nie pojedyncze miasto, lecz cała konurbacja. 53 miasta reprezentowane przez Essen wspólnie starają się obalić mity, chcą stworzyć zupełnie nowy rodzaj metropolii. W rozmowie z Susanne Skipiol, przedstawicielką biura RUHR.2010, zapytaliśmy o trudności, radości i zmiany, jakie wygrany tytuł przyniósł jej miastu i regionowi. Ultramaryna: Jaka część starań Zagłębia Ruhry o tytuł ESK okazała się być najbardziej problematyczna, a co, wbrew wcześniejszym obawom, udało się przeprowadzić łatwo? Susanne Skipiol: Najważniejszym zadaniem okazało się znalezienie platformy komunikacji pomiędzy 53 miastami, ich instytucjami kultury i politykami. Trzeba było dotrzeć do wszystkich, a to wymagało zainwestowania dużej ilości czasu. Udało się, ale było to dużym wyzwaniem. Oczywiście kryzys finansowy trafił nas w zupełnie nieciekawej fazie. Wsparła nas mniejsza liczba sponsorów, był taki moment, że musieliśmy odwołać jeden projekt. Natomiast tym, co z początku wydawało się trudne, a okazało się łatwe, było pozyskanie pomocy wolontariuszy. W kwietniu 2009, kiedy zaczynaliśmy akcję promocyjną, mimo braku dużej zewnętrznej reklamy zgłosiło się do nas 700 osób. Obecnie pomaga nam ok. 1200 osób – za darmo w czasie wolnym. Było to bardzo miłe zaskoczenie. Jak przebiegała współpraca pomiędzy miastami, co trzeba było zrobić, żeby połączyły siły? Jednym z najważniejszych ludzi podczas składania aplikacji był dyrektor ds. kultury miasta Essen. Spotykał się osobiście z przedstawicielami wszystkich miast w regionie i przekonywał do włączenia się w projekt. Dzisiaj jest jego głównym dyrektorem. Inne miasta uznały potrzebę wybrania jednego reprezentanta dla regionu. Wiadomo, że nagle wszyscy nie zaczną się kochać – kibice Schalke nigdy nie będą kibicowali Borusii Dortmund, ale metropolia, którą pragniemy stworzyć, z założenia ma być policentryczna, każdy ma zachować swoją indywidualność. Jak udało wam się zaktywizować mieszkańców regionu? Na samym wstępie pomogła nam główna regionalna gazeta, która dociera też do ludzi niekoniecznie zainteresowanych kulturą. Do dziś ukazuje się bardzo wiele artykułów w prasie regionalnej i krajowej – w weekendy zbiera się ok. 300 stron, a przy okazji inauguracji programu ukazało się 1000 stron publikacji. Trzeba zaznaczyć, że celem nie może być wciągnięcie wszystkich w kulturę. Nikogo nie można zmuszać. Ale staramy się, żeby nasze projekty dotarły do jak najszerszej liczby odbiorców. Mamy projekty dla młodzieży, dla dzieci w szkołach, częstokrotnie jest to ich pierwszy kontakt z kulturą. Co się zmieniło w twoim mieście i regionie przy okazji zdobycia tytułu Europejskiej Stolicy Kultury? Wcześniej w naszym okręgu nie było infrastruktury turystycznej. Do Zagłębia Ruhry nie przyjeżdżało się na wakacje, przeciwnie – uciekało się stamtąd. W tej chwili wizerunek się zmienia, stereotyp upada. Dzięki ESK pojawiły się liczne inwestycje w dziedzinie kultury i turystyki, i to one przyciągają ludzi. Więcej miejsc pracy i poprawienie jakości życia to bardzo ważny długotrwały efekt. Czy masz jakąś dobrą radę dla miasta, które chciałoby zdobyć tytuł ESK? Musi być ktoś odpowiedzialny – jedno biuro, najlepiej zupełnie niezależne. Termin złożenia aplikacji upływa za cztery miesiące, więc tak naprawdę nie ma czasu, żeby cudować. Trzeba mieć za sobą instytucje kulturalne, prasę, polityków i gospodarkę. Jeśli wszyscy uwierzą w sens złożenia aplikacji, to istnieje realna szansa. Czyli razem? Tak, przede wszystkim razem. tekst: Marta Nendza | zdjęcie: Rupert Oberhäuser ultramaryna, maj 2010 >>> wróć do wywiadu z Markiem Zielińskim |
![]() |
![]() ![]()
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
![]() |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |