NELL: Staś i NeLL

Idzie nowe. Chorzowski NeLL po kilku latach istnienia w drugim planie muzycznej sceny wydaje debiutancki album i zapewne będzie to jedno z istotniejszych wydarzeń tego roku w polskiej muzyce alternatywnej.

Zaczynali w małej sali Domu Kultury Batory, gdzie nadal spotykają się na próbach, jednak na zewnątrz jest o nich znacznie – i co ważniejsze – coraz głośniej. Pojawili się wraz z falą nowych, młodych zespołów alternatywnych, z których na powierzchnię wypłynęły już Muchy, Kumka Olik czy L.Stadt. Teraz przyszła pora, by do tego grona dołączył w końcu NeLL.

„To jeden z najlepszych zespołów koncertowych w Polsce” – zachwalała ich Anna Gacek z Polskiego Radia. Głównie ze względu na głos wokalisty, najczęściej porównuje się ich do formacji Placebo, ale poszczególni muzycy słuchają nie tylko grupy Briana Molko, o czym świadczą wymienione przez nich na portalu MySpace inspiracje: od Led Zeppelin, przez Joy Division, Pearl Jam i Sigur Ros, po Antony’ego And The Johnsons. Prawdziwie wysmakowana to mieszanka.

Do tej pory mieli w dorobku kilka singli i utworów opublikowanych na składankach. Piosenka „Lemon Cold Ice Drink” otwierała kompilację Piotra Stelmacha „Offensywa 2”, gościli też na jej pierwszej części. Za sobą mają także sporo występów na scenie. Pierwszy koncert odbył się na Ogólnopolskich Spotkaniach Młodych Autorów i Kompozytorów SMAK w Myśliborzu, a ten najważniejszy – w „trójkowym” studiu im. Agnieszki Osieckiej pod koniec września 2007 roku. Wcześniej, w audycji „Offensywa” zaprezentowali specjalną, akustyczną Off-sesję.

Spore sukcesy w radiowej„Trójce” to nie jedyne ich osiągnięcie. NeLL pokazał się również zagranicą, grając m.in. w czeskiej Ostrawie i w Wilnie. Śląska grupa ma na swoim koncie także autorską muzykę do niemego filmu Fritza Langa „Die Nibelungen: Siegfried”, zebrała też laury na Festiwalu Muzyki Pogranicza w Raciborzu. Pochwalić się jednak może przede wszystkim sporą, jak na „zespół bez płyty”, liczbą oddanych fanów i fanek, którzy za pośrednictwem portalu Megatotal.pl przez ostatnie lata wspierali ich finansowo, przyczyniając się do rejestracji nowych piosenek!

Teraz przyszła pora na rewanż w postaci długogrającej płyty. Debiutancki album „White Noise Zone” ukazuje się tej zimy nakładem Polskiego Radia. Będzie zawierać 11 utworów, w tym dobrze już znane miłośnikom grupy „Lady C” czy „Slightly Dandy”, a także nowy singiel „Katastrofa w nadfiolecie”. Nagrań dokonano w łódzkim Tonn Studio, w 4-osobowym składzie: Bartek „[K]” Księżyk (wokal, gitary), Tomek „Soyer” Ignalski (gitary), Klaudiusz „Klaus” Tudyka (bas) i Robert „Borsuk” Kucharczyk (perkusja), który ostatecznie skrystalizował się pod koniec 2006 roku, po kilku personalnych roszadach. Za brzmienie albumu odpowiada Krzysztof Tonn i Maciej Staniecki, ale wpływ na jego ostateczny efekt mieli również sami muzycy. Jak sugerują tytuły piosenek, NeLL ma repertuar dwujęzyczny. Autorem tekstów jest lider zespołu Bartek Księżyk, który w ten sposób opowiada o nowym wydawnictwie: „’White Noise Zone’ to coś, co nas otacza i w czym żyjemy – bezsensowne rozmowy, telewizja, wszechogarniający nałóg niesłuchania i potrzeba mówienia. Wszystko to łączy się w jeden ciężki i lepki bełkot, z którego trzeba wysłyszeć rzeczy znaczące. Płyta jest opowieścią o tym, jakie znaczenia można wyłapać z tego szumu.”

Zimą nowe i stare piosenki NeLL będzie można usłyszeć na żywo. Całkiem możliwe, że zagrają również na Śląsku, bo tutaj mają najbliżej. Ruch, Wesołe Miasteczko, Stadion Narodowy… Jest szansa, że wkrótce nazwa NeLL nie będzie kojarzyć się głównie z imieniem bohaterki powieści Sienkiewicza, ale stanie się muzyczną wizytówką Chorzowa, nawet w pustyni i nawet w puszczy.

tekst: Roman Szczepanek | zdjęcie: Maciej Niesłony
ultramaryna, październik 2009

>>> zobacz stronę Nell