|
|
zgłoś imprezę |
BIFF: Nie gadamy o seksie, gramy piosenki o miłości
Ich „Ślązak” szalał w radiu zeszłego lata, ich występy na muzycznych festiwalach różnego typu (od Opola do Offu) przyciągają uwagę wyrazistą kreacją sceniczną i przepychem strojów. We wrześniu BiFF uderza w końcu swym pełnometrażowym krążkiem „Ano”, który wydaje się idealną pozycją dla tych, którym brakuje piosenek o miłości pisanych nie wprost. Album adresowany jest do fanów energicznych walców i powłóczystych pościelów w klimatach alternatywnego rocka i ambitnego popu. „Ano” to nieodrodne dziecko muzyków z obozu Pogodno. Teksty skażone absurdalnym poczuciem humoru, połamaną grą słów i życiowymi opowieściami dla natchnionych chłopców i nieodpowiedzialnych dziewcząt. Jeden tekst do piosenki na ich pierwszy longplay napisała najgłośniejsza pisarka młodego pokolenia Dorota Masłowska. Co ciekawe, parę piosenek na debiucie kwartetu zaśpiewanych jest po angielsku i sprawnie wpisuje się to w trend nowoczesnego cross-overowego inteligentnego popu w stylu Florence & The Machine czy Stereolab. Główni odpowiedzialni za to zamieszanie to duet Ania Brachaczek (wokale na „Pielgrzymce psów”) i Hrabia Fochmann (z czasów „Pogodno gra Fochmanna”). Dzielnie pomagają im Michał Pfeiff (Pogodno) i Jarek Kozłowski (ex-Pogodno, aktualnie Mitch & Mitch), czyli „najlepsza sekcja rytmiczna w kraju”, jak ich określają w branży. Porównania do Pogodno mogą się odbić zespołowi BiFF czkawką. Zapytani o ten fakt odpowiadają rezolutnie: „Nie jesteśmy w stanie odciąć się od zespołu Pogodno. Byliśmy, jesteśmy i będziemy z nimi związani. Graliśmy razem, gramy z Michałem, Marcin Macuk był producentem jednej z naszych piosenek. Odwiedzamy się, nocujemy u siebie, razem jemy, wychowujemy dzieci. Zawsze będziemy się kochać. Nie gadamy o seksie, gramy piosenki o miłości.” Skąd nazwa? „BiFF na początku miał być skrótem naszych nazwisk: Brachaczek, Fajf i Fochmann, bo zespół zakładaliśmy w trójkę” – opowiada Ania Brachaczek. Potem przerodziło się to w Brachaczek i Fochmann Factory, a ostatecznie, po ugruntowaniu się składu, odczytywaliśmy to jako Brachaczek, ikswołzoK, Fochmann, Fajf. Po tych wszystkich lingwistycznych przekrętach okazało się, że po angielsku oznacza to cios. Wszystko się zgadza…” Cios ten zadawany był dosyć powoli, ale konsekwentnie. Pierwsze wieści o powstaniu BiFFa sięgają roku 2003, ale dopiero 2008 przyniósł pierwsze koncerty tej formacji. Co znamienne, BiFF nie wyznaje etosu alternatywnego zespołu, który gardzi komercyjnymi imprezami typu Festiwal w Opolu czy Hit Generator. „Wiele razy byliśmy pod kreską, wielu z naszych znajomych narzeka. Odważmy się pokazywać, być lubianymi i popularnymi” – tłumaczy Brachaczek. Piosenki BiFFa mają w sobie bezpretensjonalną zwiewność i predyspozycje do bycia szlagierami. Melodyjne i skoczne mają szansę na wypełnienie luki solidnego radiowego popu z daleka od miałkości Feela. tekst: Adrian Chorębała | zdjęcie: R. Ceranowicz ultramaryna, wrzesień 2009 >>> zobacz BiFF na MySpace KOMENTARZE: 2011-04-03 10:37 hej julka 2010-02-16 11:30 zatruj jak Ślązoka jodem :P yozzz... 2009-10-01 14:33 10.10 w Skupie Kultury. Przybywajcie qwerty 2009-09-29 20:36 a wcale że nieee 2009-09-29 14:03 POGoDNO rulez ba 2009-09-28 18:37 BiFF rulez !!! czaszka SKOMENTUJ: |
|
|||||||||||||||||||||||||
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |