![]() |
![]() |
||
|
![]() |
zgłoś imprezę |
![]() |
![]() |
![]() |
||||||||||||||||||||||||
KOMENTARZE: 2005-06-29 19:08 faktycznie taka troche potańcówa, zresztą jak na DJ Vadimie...można by tak w Elektro albo Hipnozie zorganizować potańcówki co piątek, panie wchodzą za darmo, panowie piątaka:):):):) tak na poważnie to rewelacja ale jeśli się nie przyszło potańczyć espunisan 2005-06-25 00:56 no tak sie składa że nie byłem. wiem, żę to całkiem inne granie i inna impreza, ale niestety jeszcze żadna w elektro jeszcze mi sie nie wpasowała.. :( jałowy krzew ozdobny 2005-06-24 14:31 nic nie mow o GW bo to rozdawnictwo biletow w ich wydaniu to czysta parodia, za kazdym razem przed koncertem ta sama kobieta stoi na schodach i sprzedaje wejsciowki na haslo wybiórczej. od razu widac rownosc i uczciwosc (pierwsze 3 osoby, ktore wysla ssm'a buehehe). ale jak sie ma znajomych w redakcji to trzeba wykorzystac :/ settembrini 2005-06-23 15:59 a pro po vadima, to podpowiem że jutro trzy single do wygrania w G.Wyborczej ;) 2005-06-23 15:17 a pro po vadima, wlasnie na nowamuzyka.pl wygralem singla oneself ;) do zobaczenia w sobote (no chyba, ze wpadne pod ikarusa;]) settembrini 2005-06-22 10:45 co to wypisujesz? Byłeś na Vadimie w Bytomiu? Stary, to nie jest set DJski tylko normalny live act. A materiał z nowej płyty jest rewelka! mieciu 2005-06-22 02:20 pewnie że tak. nie po to tam przychodziłem. bounce serwują w wielu innych miejscach. miałem wrażenie że niejednokrotnie lepszy, mimo tego że przy mniej wyszukanej muzyce granej przez mniej umiejących dji . settembrini ma racje. zarzuciłby któregoś "jazz brakes"-a i było by o stokroć lepiej. nie powiem troche sie pobawiłem. ale to było nudne a czasami wręćz męczące. zawiodłem sie. food zaskoczył na całej linii. teraz sie zastanawiem czy wogole iść na vadima. jak mam mieć taką powtórke z rozrywki, to chyba podziękuje. jałowy krzew ozdobny 2005-06-16 22:08 byloby o wiele sympatyczniej, gdyby food po prostu wrzucil cala plytke kaleidoscope i podszedl pod bar napic sie z nami pifka :) i dzwieki bylyby z wyzszej polki, i humory by dopisywaly :] settembrini 2005-06-16 13:32 biada tym,którzy.....(wstaw cokolwiek) jak ja sie lubie z Wami klócic 2005-06-16 13:23 I gdy troskliwie kładli go na noszach on uśmiechał się do siebie - przynajmniej wyłączyli fanfary- pomyślał rrrrrrrrrrrrrrrrrrrr 2005-06-16 13:23 A oni wyłączyli fanfary posprawdzali mikrofony 'mistrz jest chory!'- zdiagnozowali uuu 2005-06-16 13:22 Artysta ukarany mnogością interpretacji mnogością oczekiwań artysta sobą nieusprawiedliwiony kkk 2005-06-16 13:22 Mistrz przemówił bezdżwięcznie poruszając ustami włożył w to całą swą pasję i gorycz mikrofon działał myhy 2005-06-16 13:21 Pełno na nim proszących oczu ust spragnionych Jego słowa Proroka Słowa już czas, aby przemówił czczcz 2005-06-16 13:20 Stał tak na scenie oświetlony ostrym,białym światłem gwar ucichł, ruch zamarł z głosników wydobywały się fanfary rrrrrrrrrrrrrrr 2005-06-16 13:20 Obejmuje swój teatr czyniąc zeń scenę ważną artystycznie i ponosi wewnętrzną porażkę następuje brutalna weryfikacja osiągnięć... hyhyhy 2005-06-16 13:19 Był największą gwiazdą, zebrał najwięcej nagród dostawał najlepsze recenzje chcemy więcej wywywy 2005-06-16 13:19 W końcu mistrz wstał bo zabrali mu krzesło- już czas musi pobłogosławić słowem powszednim swój lud - samowyzwoleńczy zzz 2005-06-16 13:18 Ale skoro jest Mistrzem... ma zobowiązania wobec samego siebie i wobec swojej sztuki a jakie ma wobec jej odbioru? eee 2005-06-16 13:17 Niech sobie napalą w piecu ze starej sceny dla jednego aktora niech sobie krzesła zbiją i łóżka niech dzieci swoje spróchniałą deską ganią ooo 2005-06-16 13:17 Teraz już za póżno niech sobie chodzą wyjmują deski ze starej sceny wbijają sobie drzazgi w palce aaa 2005-06-16 13:16 Może trzeba było artystycznego urodzaju idei zdolnej ożywić, jakiś naturalny zew yyy 2005-06-16 13:16 Puste, ale Mistrzowi ... złego od czasu rozlega się dźwięk dzwonów z głośników żeby nie zapomnieć xxx 2005-06-16 13:13 wawa- nie trzeba by rezyserem filmowym,zeby oceniac filmy-prawda? tak samo nie trza byc muzykiem,zeby oceniac muze,to jest sprawa odbioru, a co niekiedy najgorsze, nie trzeba byc muzykiem zeby grac muzyke (jezeli wiesz co mam na mysli),a co do fooda- zawiodlam sie i mylisz sie,ze takich imprez nie ma w wawie,jest ich cala masa,w instytucie elektroniki,w przestrzeni grafenberga,nawet w pedalskiej piekarni piekarni sie zdarza,polaz popatrz,bo ja mam juz za slabe serce na tego typu bouncy.... pozdro 2005-06-14 18:28 bardzo mile spędzony wieczór w katowicach, na początku hipnoza bardzo przyjemnie, a potem DJ FOOD z cudownym secikiem, pełen wypas, takich miejsc brakuje w Warszawie!, pozdrawiam wszystkich obecnych....ps. co do tych przepychanek o tym co grał Food, to każdy czuje to na swój sposób, ale moje zdanie jest takie: niech ktoś spróbuje sam stanąć przed konsolą i coś zmiksowac, a potem niech się dopiero wypowiada na ten temat... pozdrawiam wszystkich obecnych wawa 2005-06-14 17:45 ...tamtego wieczoru więcej FOOD-a było u góry w Hipnozie niż na dole w Electro, peace ;) Rocky 2005-06-14 11:55 jeden woli rybki, drugi akwarium. ale nie wiem dlaczego łaczysz zajebistą funkową bibę i pokazującego pełny kunszt dj-ski fooda z mtv. co ma jedno z drugim? nie dopatrzyłem się wogóle popeliniarskiego grania, a pierwszy kto zaczął bluzgać to własnie kiler.. dla mnie impreza I klasa. szkoda, że nagłośnienie trochę nie domagało Ziommmm 2005-06-14 09:40 killer 100% prawdy respect!, tutaj każdy sie zachwyca totalna impreza taneczna, a gdy ktoś przyjedzie i zagra troche ambitniej to jest odrazu zbluzgnay i wogóle że publiki nie potrafi rozbawić. Mam wrażenie że VIVA i MTV tak własnie wychowała dzisiejszą scene muzyczną, można się załamać... a co do samego fooda, wole mroczne, magiczne produkcje w których jest mistrzem, niz popeliniarskie granie pod publiczke. tricky 2005-06-13 17:19 jestem mono zawiedziony tym eventem. zwykla wygibasowa impreza, mozna sobie sciagnac set z sieci, dodac wizualizacje i malo kto zauwazy roznice. generalnie porazka. zgadzam sie z killerem w tym sensie, ze po foodzie spodziewalem sie znacznie wiecej (a mialem juz okazje byc na jednej jego imprezie). zaluje 25 peelenow, ktore wydalem :/ settembrini 2005-06-13 14:41 te killer. nie pierdol zjadaczkillerów 2005-06-13 14:24 Kocham te miasto, najbardziej dyskotekową publikę w polsce, yo yo jest zajebiscie ekstra ale biba yo yo yeah, plastiki fantastiki jestescie!!! i tyle, na okladki bravo z wami, hehehe... a FOOD zna sie swietnie na robocie, szkoda tylko ze tak swietna technike przełozył na tak prosta bibe, a tych którzy naprawde chca posłuchac dobrego seta FOOD-a polecam SolidSteel COLDCUT & DJFOOD fight. killer 2005-06-12 22:29 Cudowny set. Wypląsałem się tak, że brakło mi energii by dnia następnego wybrac się na Tarwater, ale mówi się trudno:) I mimo pewnych obaw i podejrzeń, że koles troszke grał 'na pamięc' bez zbytniego kłopotania się aktualnym stanem wkręcenia audytorium, i tak była to jedna z najlepszych pląsanych imprez na jakich byłem. A juz secik z Beastie Boys i poźniejsze miękkie breaki w stylu Venetian Snares, zdecydowanie wycisnęły ze mnie pot nr 7 i 8 co najmniej Pozdrowienia:) Marceli Szpak 2005-06-11 15:21 Dj Food- Im a slave for you......ROCK! g99 2005-06-11 15:20 No tak...impreza pod względem tanecznym fantastyczna, wyszaleć się można było za wszystkie czasy, wrażeń starczy przynajmniej do następnej imprezy tego pokroju. Wspaniale dopracowany każdy, najdrobniejszy dżwięk, całość - porywająca do nieustającego tańca. Jednakże... czy nikt nie odniósł wrażenia, że zabrakło "osobistego czaru" tego wspaniałego dj-a? Że koncert został sprowadzony do po prostu perfekcyjnie zaaranżowanej imprezy tanecznej? A to przecież Dj Food... ona 2005-06-11 14:56 z jednym sie nie zgodze.Support był adekwatny do klubu(przypominam nazwe"elektro") a food pasuje do"hipnozy" także support zagrał pod knajpe a nie pod dj-a fooda 2005-06-11 14:50 support nietrafiony, kwaśny awangardyzujący, zbyt mało dostępne i męczące dźwięki, nadawałby się raczej na JAZ, niż na granie przed Foodem. Sam -przedstawiciel Ninja Tune - po prostu bosko, eklektycznie, bardzo do tańca i wygibasów, mistrzostwo świata w samplingu! Warto uwagę zwrócić na BTR-a, o niebo lepszy od grających tam rezydentów na stałe, wie jak utrzymać gorącą atmosferę na parkiecie ! cut'n'paste 2005-06-11 14:34 jedno z najbardziej wykwintnych menu jakie zaserwowano mi w karierze koncertowej :) rzeczywiście support średni ale nie zawsze wszystko wychodzi tak jak się tego chce ogólnie wieczór był baaardzo smaczny :) blekens hens 2005-06-11 10:24 co za impra! DJ Food to spec nad spece, co zna sie na swym rzemiośle doskonale, znakomicie mieszał klimaty, i porwał do tańca. Max energii i zajebisty flow! porażkowy był suport pretensjonalny bandFX, ludzie się strsznie wynudzili, zupełnie nie zagrzali do głownego dania, świetny BTR! ninjaforever SKOMENTUJ: |
![]() |
![]() ![]()
![]() |
||||||||||||||||||||||||
![]() |
![]() |
![]() |
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
![]() |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |