Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
poniedziałek 20.05.24

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
Więcej niż literatura: Wojtek Kuczok

Katowice, GCK, Teatr Korez, 2 czerwca 2005

2 czerwca odbyło się trzecie spotkanie z cyklu "Więcej niż literatura", które zorganizowało Górnośląskie Centrum Kultury, a zrealizował Grzegorz Mucha. Bohaterem trzeciej edycji był Wojciech Kuczok, a poprowadził je Krzysztof Uniłowski.

Wojciech Kuczok, autor powieści "Gnój" (za którą otrzymał prestiżową Nagrodę Literacką Nike) jest synonimem człowieka sukcesu w polskiej współczesnej literaturze. Nie odżegnuje się od swoich korzeni, wielokrotnie zaznacza, że jest chorzowianinem z urodzenia i z wyboru. Kuczok opowiadał na spotkaniu, że dla niego Warszawa jest miastem sztucznym. Życie w nim nie dzieje się naprawdę, ludzie zachowują się w nim, jakby byli naturszczykami i permanentnie próbowali wygrać casting do filmu. Na peryferiach natomiast dzieje się prawdziwe życie. „Moje zanurzenie w 'warszawce' byłoby niemożliwe ze względu na obrzydzenie do centrum” – deklarował.

Krzysztof Uniłowski umiejętnie moderował rozmowę. W ten sposób, że zahaczał o sprawy literackie, a równocześnie udało pokazać mu się Kuczoka z jego ludzkiej strony. Tematem ich rozmowy była odwieczna inwersja emocjonalna twórcy, stosunek Kuczoka do swoich bohaterów (których pokazuje z dużą dozą miłości jako postacie tragiczne, niejednoznaczne moralnie). Kuczok sprawdził się także jako lektor fragmentu swojej powieści, wzdrygał się natomiast przed przeczytaniem swojego wiersza. „Nie jestem miłośnikiem moich wierszy, na szczęście parę lat temu na niebyt skazała je powódź. Został zalany magazyn FA-artu, w którym składowano tomik mojej poezji” – oświadczył pisarz. Krzysztof Uniłowski konsekwentnie przeprowadził jednak swój plan pokazania poetyckiej strony twórczości pisarza. Przeczytał jeden z poematów Kuczoka, a nawet razem z autorem poddali go szczegółowej analizie.

Tematem, któremu poświęcono sporo czasu, był odbiór literatury przez czytelnika. Kuczok wraz z Uniłowskim zastanawiali się nad odwiecznym dualizmem odbioru czytelniczego. Czy jest możliwy czytelnik idealny, który by łączył prostoduszny odbiór (lekturę naiwną) z intertekstualnymi zabawami (lekturę nadświadomą). Kuczok przyznał się, że jego dzieła mają swoich patronów, do których często się odwołuje. Są nimi Gombrowicz, Witkacy i Białoszewski. Najbardziej w nich ujmuje go dystans i ironia, doszukiwanie się absurdu w drobiazgach rzeczywistości. Współczesna literatura jest często „cudzożywna”, dlatego Kuczokowi zdarzają się często apokryfy, jakimi są m.in. opowiadania „Winniczek” i „Żebro Adama”. Z wielu ważnych sentencji, jakie padły podczas tego spotkania, warto zapamiętać definicję miłości wg Kuczoka, która opiera się na zasadzie „by inny stał się swój, nie mój, a właśnie swój”. Spotkanie prowadzone przez Uniłowskiego zakończyło się sakramentalnym pytaniem: Czy Ruch utrzyma się w drugiej lidze?

W części przeznaczonej dla publiczności Kuczok przyznał się do zaniechania pisania doktoratu (tematem była monografia Zanussiego). Zdradził tajniki swojego warsztatu literackiego. Opowiadał o roli zmysłów w swojej literaturze. Na pytanie czy pisze dla pieniędzy, odpowiedział, że tak, ale tylko felietony dla "Rzeczpospolitej" i "Newsweeka". Książki pisze z wewnętrznej, nieodgadnionej, magicznej potrzeby. Na spotkaniu miało też miejsce zdarzenie, które pokazało, jak silnie literatura oddziałuje na życie. Wzruszający moment nastąpił, kiedy kuzynka autora oficjalnie podziękowała mu za napisanie „Gnoju”: „Uczyniłeś z tych wydarzeń coś wielkiego, jak przemienienie w kościele, udało ci się nie tylko przebaczyć, ale zrobiłeś z tego coś pięknego”.

Spotkanie z Wojtkiem Kuczokiem było poprowadzone niczym przemyślany spektakl, nie było w nim miejsca na nudę, broniło się swoistą dramaturgią. Zarówno prowadzący, jak i główny bohater wydarzenia potrafili wypośrodkować tematykę rozmowy pomiędzy akademicką debatą a zgrabnie i z poczuciem humoru poprowadzonym spotkaniem autorskim, które było bardzo ciekawe dla uczestników. Po trzech spotkaniach z tego cyklu trzeba stwierdzić, że jest to impreza bardzo potrzebna w naszym mieście. Można nie tylko poznać literatów z ich zawodowej strony, ale także wyrobić sobie zdanie na temat ich osobowości. W kontaktach z publicznością Witkowski, Shuty i Kuczok reprezentowali inny typ rozmówcy, niekiedy bardzo odmienny od wizerunku, jaki czytelnik mógł sobie wytworzyć poprzez kontakt z ich dziełami literackimi. (Adrian Chorębała)








KOMENTARZE:

2005-08-04 20:29
Drogi Szczepanie ! bystre masz oko jeśli idzie o ironię. co do układów towarzysko-zawodowych mylisz się, choć rozumiem , że tak byłoby najłatwiej wytłumaczyć moje przytyki. niestety, z faktu, że prócz moich tak niewiele jest krytycznych wypowiedzi wobec U. nie wysuwałbym wniosku, że takiej krytyki "na mieście" brak. gdzieś tu już pisałem, że nie walczę z U., chciałbym jedynie by była naprawdę wiarygodna i może choć trochę mądrzejsza. pozdrawiam !
XTC

2005-07-13 02:45
Widzę, że Pan XTC widocznie pochodzi z innej redakcji, a krytykowanie Ultramaryny na ich forum sprawia mu niewymowna przyjemność. Widzę tu jakieś towarzyskie pretensje i układy, zwalczanie konkurencji, delikatne przytyki, ale i humorystyczne podejście do całej sprawy. Nadal nie rozumiem Twoich zarzutów w stosunku do Ultramaryny(przed chwila wypowiedziałem sie w wątku o Shutym). Przecież pismo nie aspiruje, ani nigdy chyba nie aspirowało do miana opiniotwórczej wyroczni, jak sama nazwa głosi: Ultramaryna - Kolory miasta, czyli rzetelny informator regionalny z zacięciem recenzenckim. A co do terminów pojawiania się pisma w GCKu i klubach Śląska to raczej ich prywatna sprawa("tylko nie mówcie mi, że się opowiadacie, bo przecież nie ma żadnych stron"), czytelnikom to nie przeszkadza, a nawet jeśli to nie na tyle, by przestać czytać. Piszesz, że dlatego jest lekceważonym i niepoważnym informatorem kulturalnym, ale dla kogo? Bo jeśli tylko dla Ciebie to raczej nikt Cię żałować nie będzie. Wszystkie Twoje wypowiedzi są podszyte ironią, szkoda tylko, że nie wszyscy to widzą, byłoby mniej emocji, więcej konkretów. Poza tym, o czym juz pisałem, prowadzisz spór będąc pewnie byłym redaktorem Ultramaryny, bądź redaktorem innego pisma. Nie żebym chciał wiedzieć, czy sledził Twoja karierę, jednak jeśli powodem Twoich wpisów jest zazdrość czy chęć zemsty nie ma sensu przejmować się Twoimi wypowiedziami. Domyslam się jednak, bys chciał, by pismo Ultramaryna wychodziło kilka dni wcześniej, masz jeszcze kilkanaście niesprecyzowaych zarzutów. Nie rozumiem tylko dlaczego piszesz je w wątkach o spotkaniach autorskich. Ja z kolei bronię Ultramaryny, gdyż nie odpowiada mi postawa jaką prezentujesz - mianowicie atakujesz słuszną(w moim pojeciu) inicjatywę, która jest uznawana przez wiele osób w regionie. Próbuję zrozumiec co Tobą kireuje, dlatego dyskutuję.
Szczepan

2005-06-12 15:07
ale jak by co kolego A.Ch. to nie chce sie czepiac tego, ze masz te umiejetnosc i latwosc pisania. Raczej idzie mnie o to by nie upraszczac spraw na potrzebe chwili i tyle - sprawa jest wyczerpana, nie bede juz wiecej dymił. Bez urazy razy kolego;)
dym

2005-06-11 11:41
Tekst "Denver" to jedna z nielicznych krytycznych ale bardzo cennych i wartościowych wypowiedzi na tym forum, jednak rozumiem, ze trudno tu cokolwiek napisać po tak wyczerpującym wstępniaku autorstwa A.Ch., który stanowczo wyznaczył kierunek wypowiedzi (zresztą podobnie jak po spotkaniu z Shutym), chociażby poprzez tak finezyjnie skonstruowane zdanie: „Krzysztof Uniłowski umiejętnie moderował rozmowę. W ten sposób, że zahaczał o sprawy literackie, a równocześnie udało pokazać mu się Kuczoka z jego ludzkiej strony. Tematem ich rozmowy była odwieczna inwersja emocjonalna twórcy, stosunek Kuczoka do swoich bohaterów (których pokazuje z dużą dozą miłości jako postacie tragiczne, niejednoznaczne moralnie)”. Albo jeszcze bardziej pyszne: ”Tematem, któremu poświęcono sporo czasu, był odbiór literatury przez czytelnika. Kuczok wraz z Uniłowskim zastanawiali się nad odwiecznym dualizmem odbioru czytelniczego. Czy jest możliwy czytelnik idealny, który by łączył prostoduszny odbiór (lekturę naiwną) z intertekstualnymi zabawami (lekturę nadświadomą)”. Jak widać A.Ch. doskonale zrozumiał sens rozmowy Uniłowskiego z Kuczokiem. Tylko czy aby prowadzić tego rodzaju publiczny dyskurs potrzebny jest autor ksiązki? Przecież wystarczy zaprosić drugiego krytyka, który zastąpi wszystkich autorów świata i to dopiero będzie „Więcej niż literatura”.
dym

2005-06-10 10:50
mysle podobnie - te spotkania mogą być bardziej wartościowe, dla tego powinny byc zupelnie inaczej moderowane. Publicznosc malo co obchodzi stanowisko krytyczno-literackie, interesuje ją czlowiek, jego inspiracje, poszukiwania, obawy, radości etc, a takze jego ekspresja i to wlasnie powinien umieć wydobyc prowadzacy - stawiam na kobiety, są inteligentniejsze. Moze to sie zmieni od jesieni.
kobieta w turbanie:)

2005-06-10 00:34
Czy wszyscy na tym forum są obłudni? Czy nikt nie zauważył, że prowadzący spotkanie Krzysztof Uniłowski sprawiał wrażenie, że to spotkanie z nim samym? Dla tych, którzy byli nieobecni: Krzysztof przemawiał dość długo na jakiś temat związany z Gnojem, po czym przeszedł do tematu innego i skończył jeszcze czymś innym. Trwało to z 5 minut. Łaskawie oddał głos drugiemu gościowi, który z pewnym zakłopotaniem stwierdził, że czekał na pytanie, żeby ustosunkować się do tematu, ale w takim razie puści poprzednie słowa w niepamięć i odniesie się do ostatnich dwóch zdań, po czym rzeczwiście odpowiedział na ostatnie pytanie. Wywołało to śmiech na sali. Wojtek pozwolił sobie również na ostrą drwinę z krytyków literackich - w powyższym kontekście wydaje się jak najbardziej uzasadnioną. Podsumował, że to ludzie, którym nie udało się nic napisać i swoje niespełnione marzenia usiłają zaspokoić krytykując innych. Uważam tak: zostawy krytykom literackie łamy, które odwiedza ktoś, kto chce znać ich zdanie. A kiedy chcemy poznać pisarza, na dodatek otwarcie lekceważącego znawców-bufonów, to niech spotkanie prowadzi ktoś normalny. Oczywiście przyznaję jednak, że spotkanie było w porządku i na pewno warto było przyjść.
denver

2005-06-08 13:05
ok, ale do sprawy nalezy podejsc spokojnie i rozwijac "wiecej niz lit." tak jak katowicką ASP, czyli ewolucyjnie, a na poczatek proponuje spotkanie z zarzadem naczelnym Ultramaryny.
dym

2005-06-08 12:27
uważam, że moderator to za mało...
wujek dobra rada

2005-06-08 12:11
to prawie dobry pomysl - proponuje aby XTC został moderatorem tych spotkań. W zamian... lub razem z dr Uniłowskim.
dym

2005-06-08 11:08
do dym: sluchaj, to niezly pomysl ten nowy temat - proponuje: wiecej niz literatura: xtc, wtedy wreszcie forum moze zajac sie autorem :)))


2005-06-08 10:52
O bosz... lo-li-ta ! twoje posty też o mnie świadczą ?! teraz się przelękłem nie na żarty !!!
XTC

2005-06-07 23:10
Jak tak spojrzeć na to forum z wiekszego dystansu, to objawia się ciekawa nawet literatura - mozemy wszyscy byc z siebie zadowoleni, to naprawdę kawał dobrej roboty! Kiedy jakiś nowy temat?
dym

2005-06-07 21:34
Ha! Ale co to za wychowawcze dyrdymały wypisujesz lo-li-ta?! Pragniesz poświęcić się pedagogice, czy resocjalizacji opiekuńczej w dorosłym życiu? A może, w swoim poczuciu odpowiedzialności za czystość przestrzeni w necie, spojrzałaś na XTC trzecim okiem miłosiernej mądrości pokolenia JP2 :-?
czytacz

2005-06-07 20:06
XTC, a może byś się tak za jakąś pożyteczną pracę wziął? Zanieczyszczanie przestrzenii netowej jest szkodliwe nie tylko dla zdrowia, ale także dla umysłu. Pomyśl sobie, że każdy post przede wszystkim świadczy o Tobie. I co? jaki sobie kreujesz wizerunek?
lo-li-ta

2005-06-07 19:09
Wroćmy do liter: Czy to nie jest trochę dziwne, że Kuczok mówi, iż już dawno temu wszystkie książki zostały napisane? Albo jak mówił o tym, że zawsze chciał ze Śląska się oddalić, a teraz, jak już został zauważony i doceniony (w W-wie), to Śląsk stał się dlań naturalną, przyjazną przestrzenią, a w W-wie jest ta przestrzeń taka jakby zza szyby oglądana, że tam niby niczego dotknąć się nie da, nie to co tutaj, gdzie mówi się konkretnie; pracuje się konkretnie; żyje się konkretnie; umiera się też konkretnie:) Przecież w gruncie rzeczy, tak jak ja to widze, to ta polska przestrzeń - tu konkretna, a tam w W-wie jakby zza szyby,– to jednak wciąż ten sam kraj, w którym jedni piszą książki, drudzy je czytają, a jeszcze innych interesuje zupełnie coś odmiennego, obojętnie gdzie mieszkają w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie czy Chorzowie. Ja czuje się dobrze w tych miastach i jestem ich ciekaw także z książek.
czytacz

2005-06-07 17:04
z tym prozakiem to ostrożnie obserwatorze , może dlatego właśnie nic nie kumasz , ja na to wpływu nie mam. w kółko ta "frustracja" , ograniczone macie słownictwo , aż się zbiera na mdłości. nudzicie zwyczajnie ot co ! : )))
XTC

2005-06-07 15:27
Do XTC - szalenie sfrustrowany z Ciebie człowiek. Czytam Twoje posty i nie mogę złapać o co Ci chodzi. Pewnie tak już musi być, jak ktoś w realu jest pogubiony, to przynajmniej w sieci sobie poużywa. Prozak stary, prozak........
obserwator

2005-06-07 14:04
tak sie dziej jak nikt nie potrafi odpowiadać na zadane pytania - proste pytania:] Powstaje nie gnój, a "wiecej niz literatura".
ko czuk

2005-06-07 12:15
niezły Gnój!
ku czok

2005-06-07 10:23
ale oszołom, ja pier...


2005-06-06 19:00
jeśli chcecie Ultramaryniarze wywołać wrażenie , że jesteście głupkami , to się cacy udało. mówimy o wydaniu papierowym , co komu po tym , że poczyta o wydarzeniach , które się odbyły ? a tak jest skoro dostępni jesteście 6-9 dnia każdego miesiąca ! no chyba , że jest to wasz wyraz szacunku wobec coraz liczniejszego grona czytelników. rośnie wam statystyka także dzięki mnie i "dymom" na forum , więc bez jaj... wiem dobrze , że znacie prawie wszystkie nicki na forum. w końcu nie tak trudno zapamiętać 4-6 IP z czego połowa jest wasza. : )))
XTC

2005-06-06 18:09
amen
:)

2005-06-06 17:40
im bardziej popularny, tym więcej osób przychodzi na koncerty. dobrze to czy źle? odpowiedzą sobie organizatorzy
~

2005-06-06 16:18
Zatem tylko się cieszyć z takiego obrotu sfer. Jednak dopóki ultramarynowy Hyde Park będzie w tyle za kalendarium imprez, dopóty Ultramaryna pozostanie przede wszystkim popularnym informatorem. Dobrze to czy źle? Odpowie redakcja.
kipu

2005-06-06 12:51
XTC, „informatorem kulturalnym , której to definicji tak bardzo nie lubi tak redakcja” – czyli kto? Co do ip, bo coś bardzo Cię to dręczy – nie musimy sprawdzać ip, żeby rozpoznać Twoje posty. Na F.U. pojawiają się okresowo – zawsze w „trudnych dniach”, związanych z naszym wspólnym znajomym. Niespecjalnie związane są za to z imprezami, których dotyczą fora. „dopóki nie zacznie funkcjonować w miastach od przynajmniej 25-go dnia...” Dziwna teoria, czemu nie od 20. albo 17. dnia dwa miesiące przed datą wydania? Gdybyś zaglądał na inne działy serwisu www niż tylko F.U., to wiedziałbyś, że info pojawia się wcześniej. Jeśli masz/ macie jeszcze jakieś problemy nie dotyczące tematu forum, zapraszamy do zgłaszania ich bezpośrednio na adres redakcji: poczta@ultramaryna.pl. Jeszcze wiadomość, która ucieszy wszystkich: wzrosła oglądalność F.U. i skoczyło w statystykach odwiedzalności z 22. na 18. miejsce wśród podstron naszego serwisu!
ultramaryna

2005-06-06 12:50
do kipu:"Niestety jestesmy na taką "czwartą władzę" skazani min. przez to, że są w kategorii: *bezpłatny informator* jedyni na Śląsku" - stary jesli ci Ultramaryna merytorycznie nie odpowiada, po prostu jej nie czytaj. Jeśli się nie mylę to żyjemy juz w wolnym kraju i istnieje coś takiego jak wolność wyboru... Tylko o co ci chodzi z patronatami GW? Jak się to ma do informacji o imprezach???
wiki

2005-06-06 11:11
obsesja jest jedną z najgroźniejszych chorób. i najgłupszych
woody allen

2005-06-05 17:37
O ! cóż za elokwencja ! posty z d...py ? tak wyglądają twoje dziecinko. może ci poranny opłatek stanął w przełyku ? popij wodą - może ci przejdzie. gg to właśnie ty tu robisz baranico zatęchła. przepracowujesz się , to widać. przewietrz się , bo jakość twoich wypowiedzi katastrofalnie zaniża poziom... : ))))
XTC

2005-06-05 15:39
wstaję do pracy baranie! nie jestem zaślepiona, tylko kurwica mnie bierze jak czytam te twoje posty z dupy, może lepiej skocz na jakiś czat? albo poużywaj sobie na gadu gadu?
miss spinki

2005-06-05 15:27
zdejmij spinki z powiek miss. już pisałem o spotkaniu. jakoś nie przeszkadzają ci , ofiaro miłosnego zaślepienia inne posty nie na temat. czyżby forum było czynne od - do ? i co ty robisz przy kompie tak wcześnie , w niedzielę ? : )))))) : )))
XTC

2005-06-05 11:33
cala ta zabawa w informator kulturalny to oczywista bzdura, przeciez to wydarzenia i imprezy sa ziarnem a nie ultramarynowy młyn. Czwarta władza? To już zupełna bzdura... raczej czwarta kolumna
dym

2005-06-05 08:08
oj xtc co ty byś robił gdyby nie było tego forum? 2.41 w nocy, a Ty siedzisz i wygłaszasz swoje prawdy objawione, i po co wszystko? załóż sobie forum ultramaryna to chujowy informator i pisz do woli, a tutaj jak głosi nagłówek jest forum po spotkaniu z Kuczokiem, byłeś? jak tak to napisz swoją opinię, jak nie to twoje wypowidzi są absolutnie nie na temat...
miss spinki

2005-06-05 02:41
coraz mniejsze literki , bo coraz więcej się boję. ; ) . dziwna rzecz dzieje się , mózg i inicjator imprezy zmuszany jest z każdym kolejnym zdarzeniem do udowadniania że to On (GCK) , a nie U, jest spiritus movens tej imprezy. "tropiciel pretensjonalizmu" bełkoce coś o roli 4-tej władzy , mając na myśli U. , która moim zdaniem , dopóki nie zacznie funkcjonować w miastach od przynajmniej 25-go dnia miesiąca jako informator tego co ma się wydarzyć w następnym miesiącu , jest li tylko i takim pozostanie dla większości , spóźnionym i przez to często lekceważonym i niepoważnym "informatorem kulturalnym" , której to definicji tak bardzo nie lubi tak redakcja , jak i niektóre posty na F.U. , których to I.P już ta sama "redakcja" z tak perwersyjną ochotą nie śledzi , jak chętnie wyłuskuje i daje do zrozumienia : wieny kim jesteś , parszywcu ! autorów głosów krytycznych wobec Ultramaryny. oto "4-listna" władza. zdanie było wielokrotnie złożone , ale dla abonentów Plus gsm , nie stanowi to problemu , co ? ; )))
Xtc

2005-06-04 20:32
Niestety jestesmy na taką "czwartą władzę" skazani min. przez to, że są w kategorii: "bezpłatny informator" jedyni na Śląsku, a także brak patronatów ze strony Gazety Wyborczej. Jesli chodzi o opiniotwórcze teksty, to wolę zainwestować kilka złotych, raz na jakiś czas, w jakiś Tygodnik Powszechny, Ozon, Politykę etc Warto szukać w wielu miejscach.
kipu

2005-06-04 20:02
Czy to nie jest niepokojące, że np. taki Kuczok mówi, iż już dawno temu wszystkie książki zostały napisane, albo jak mówił o tym, że zawsze chciał ze Śląska się oddalić, a teraz, jak już został zauważony, Śląsk to jest jego naturalna przestrzeń, a w W-wie jest ta przestrzeń taka jakby zza szyby oglądana, ze tam to niby niczego dotknąć się nie da, nie to co tutaj, gdzie mówi się konkretnie, pracuje się konkretnie, żyje się konkretnie, umiera się tez konkretnie. Przecież w gruncie rzeczy, tak jak ja to widze, to ta polska przestrzeń - tu konkretna, a tam w W-wie jakby zza szyby,– to jednak wciąż ten sam kraj, w którym jedni piszą książki, drudzy je czytają, a jeszcze innych interesuje zupełnie coś odmiennego, obojętnie gdzie mieszkają w Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku, Krakowie czy Chorzowie. Ja czuje się dobrze w tych miastach i jestem ich ciekaw także z książek.
czytacz

2005-06-04 19:41
I znów się zaczyna. Ultramaryna niech pozostanie popularnym informatorem, trochę w tych słowach lekceważenia, hmm, ultra to dla mnie tylko informacja, ale wyraziście podana, opiniotwórcza (tak, tak niektórym się może to nie podobać, ale tak jest) robota dziennikarska. nie tylko dlatego ją czytam, że wiedzieć co się dzieje, ale po prostu dobrze się czyta te artykuły, i pisanie o ultra tylko jako o informatorze jest krzywdzące lekko. mam więc taką propozycję otwórczcie sobie forum na własnej stronie, ciekawe czy będzie ono równie popularne jak tutaj. mój poprzedniku chyba nie rozumiesz, że media to czwarta władza i trochę szacunku się jej należy.
tropiciel pretensjonalizmu

2005-06-04 19:14
To forum jest pozytywnym dla nas znakiem, że warto podejmować nowe inicjatywy o niekomercyjnym charakterze. Targi książki to niewątpliwie interesująca propozycja, a skoro odbywają się w GCK różne targowe imprezy, może zatem, w przyszłości spróbujemy i takiej z książką w tytule. Ultramaryna niech pozostanie popularnym informatorem, a poki co zapraszamy do zgłaszania Waszych propozycji na kolejne spotkania bezpośrednio na adres GCK: promocja@gck.org.pl Właśnie przygotowujemy kolejne odcinki "Więcej niż literatura" realizowane przez Grzegorza Muchę, oraz zupełnie nowy cykl spotkań - tym razem z pogranicza estetyki i antropologii współczesnej kultury pt.: "Kody kultury" pod patronatem prof. Krystyny Wilkoszewskiej
GCK

2005-06-04 16:34
Bardzo udane spotkanie. Wojtek Kuczok zaprezentował się jako inteligentny autor, któremu nie trzeba powtarzać pytania:)Trochę brakowało mi ciepłego poczucia humoru Grzegorza M. W trakcie wieczoru udało mi się nawet złapać wenę za nogi i wymyślić parę gier słownych. Dziękuję G.M. za pomysł - nie zapominajmy, że "Więcej niż literatura" to jego inicjatywa.
zebra Adama

2005-06-04 15:56
no proszę ! czyli się udaje , kiedy obiekt zainteresowania spełnia nadzieje. bardzo udane spotkanie , fajna publiczność , prowadzący i najważniejszy : gość , który rzeczywiście ma cos do powiedzenia. po tak udanym mitingu nawet na F.U. widać zwyżkę jakości postów. ; )
XTC

2005-06-04 15:08
a tak przy okazji ultramaryna reaktywowałaby dział literatury! Zapowiedzi literackie macie bardzo solidne i rzetelne, wywiady wyczerpujace dlaczego więc nie ma recenzji nowych książek, przynajmiej w necie?
mała_mi

2005-06-04 15:02
w naszym kraju rodzi się pozytywny snobizm na polską młodą literaturę. Spotkanie typu więcej niż literatura skutecznie go podsycają, sama sięgnęłam po Lubiewo zachęcona przez Witkowskiego, a książki Kuczoka nabrały dla mnie nowego kontekstu po spotkaniu z nim. coś się w końcu dzieje w naszym mieście w dziale kulturalanym, a nie tylko same imprezy:)! teraz trzeba cierpliwie czekać do października. mój typ na spotkanie to Mariusz Sieniewicz, który wydal ostatnio nową książkę, albo Marta Dzido! Jej "Małż" powoli staje się dziełem sztandarowym nowej prozy, a w dodadtku jest dziewczyną, a jak na razie same chłopaki byli gośćmi!
mała_mi

2005-06-04 14:47
BARDZO udane spotkanie:) BARDZO!!!
lura

2005-06-04 12:59
po spotkaniu z Kuczokiem miałam dziwne uczucia. z jednej strony bardzo inteleigentny człowiek, elokwetny, dowcipny, z drugiej strony ta sytuacja z jego kuzynką. w każdym wywiadzie przy Gnoju autor odżegnywał się jakoby była to powieść biograficzna, wręcz naspisał, że jest to "antybiografia", a tu proszę czarno na białym zupełnie coś innego wyszło. przyznać trzeba , że spotakanie niezwykle interesujące, niczym z Witkowskim, poprowadzone bezbłędnie, wstęo, rozwinięcie, fajna puenta z tym ruchem, a publika wykształcona, pytania różnorodne, nie było takiego szołmena na widowni jak na Shutym. może organizatorzy spotkań literackich "Więcej niż literatura" wezmą się za organizowanie jakiegoś festiwalu literackiego, albo targów książek? jak było widać na tym spotkaniu, ludzie tłumnie się zjawiają i potrzebują tego rodzaju spotkań.
malwina

2005-06-04 10:43
młodzi literaci walczą nie tylko z własnymi ograniczeniami, ale takze z mediami. Każdy z nich na swój sposób próbuje się odnaleźć w tym galimatiasie, i dlatego Kuczok wydaje mi się najbardziej autentyczny, nie próbuje non stop okupować telewizji jak Witkowski i Shuty. to chybe nie jest przyprawianie gąb, tylko takie odczucia czytelnicze, które się miewa po obcowaniu z twórcą, a wcześniej z jego dziełem...
wiadomo-krąg

2005-06-04 00:08
ja rozumiem, ze swojskosc Kuczoka jest blizsza cialu Ziomkow, a jednak tak lekko bym Shutemu i Witkowskiemu geby nie przyprawial. Wszak wszyscy oni jada jeszcze na tym samym wozku.
kipu

2005-06-03 23:09
trzecie spotkanien z cyklu więcej niż literatura okazało sie najbardziej udane. dlaczego? przede wszysytkim prowadzący - doskonale (jak już zauważono w reklacji powyżej) sie wcielił w rolę pomiędzy autorem a widownią, nie za bardzo sie przemądrzał, dawkował co akademickie i życiowe, no i Kuczok - bardzo ciepły człowiek z dystansem do swiata i siebie. Coż Shuty okazał się prostatkiem, a Witkowski jak to Michaśka lekko lansiarski:). Spotkanie zajebiste, obuy tak dalej!
polonista

2005-06-03 18:30
zatem - miejmy nadzieję, ze spotkania bedą się dalej odbywać i ze bedą one dla wszystkich
pan w turbanie

2005-06-03 15:42
Pani w turbanie jest znakomitym i (mam taką nadzieję) stałym już elementem, krajobrazu tych spotkań. To dzięki niej hasło: "więcej niż literatura" nie jest tylko zwyczajnym reklamowym sloganem. Mam nadzieję, że z czasem ujawni się wśród publiczności jeszcze więcej tak odważnych osób. To przecież nie są spotkania na filologicznym wydziale ani akademicka sesja naukowa z udziałem autora książki. Im więcej naiwnych i "odczapnych" pytań, tym ciekawiej:) Mam nadzieję, że również dla "bohaterów" tych spotkań.
kobieta w przezroczystym turba

2005-06-03 14:45
mhmm, Kuczok Wojciech wielkim pisarzem jest bez wątpienia, tylko, że moim zdaniem bardziej spełanis się w większych formach typu "Gnój", niż przeformalizowanych oppowiadaniach. Do relacji od siebie dodałabym, że trzeba w kolejnych spotkaniach włączyć specjalny punkt programu: pytania kobiety w zielonym turbanie, pełni ona rolę pewnego rezonatora spoełczenego, zadaje niekiedy pytania tak głupie, że aż mądre:)
lo-li-ta

2005-06-02 22:12
bardzo udane spotkanie. zgadzam się z tą zapowiedzią relacji. tego własnie potrzeba temu miastu kulturalnej wymiany myśli, treściwej konkretnej rozmowy i takich ludzi jak pan Wojtek. czekam więc do października z nadzieją na kolejne tego typu imprezy literackie!
miss spinki


SKOMENTUJ:
imię/nick:
e-mail (opcjonalnie):
wypowiedz się:
wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s:
teksty
FESTIWAL ARS CAMERALIS. RETROSPEKCJA: Piękny trzydziestoletni
koncert Jane Birkin w ramach Festiwalu Ars Cameralis, Teatr Zagłębia w Sosnowcu, 10.11.2011 Proszę sobie wyobrazić:... >>>

DARIA ZE ŚLĄSKA: Rozmowy przerywane
Pseudonim artystyczny zobowiązuje, bo Daria ze Śląska związana jest z nim od urodzenia. Mogła zostać zawodową siatka... >>>

NATALIA DINGES: W procesie przemieszczania
Aktorka i choreografka. Współpracowała z większością teatrów na południu Polski (Katowice, Bielsko-Biała, Tychy, S... >>>

VITO BAMBINO: Vito na urodziny Kato
10 września po raz kolejny Katowice w unikatowej formie będą świętować swoje urodziny. Jak na Miasto Muzyki UNESCO p... >>>

OLA SYNOWIEC I ARKADIUSZ WINIATORSKI: Marsz w długim cieniu rzucanym przez mur
Mur graniczny pomiędzy Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi Wszystkie osiągnięcia ludzkości są konsekwencją dwóch... >>>

MICHAŁ CHMIELEWSKI: O zagubieńcach i outsiderach
Michał Chmielewski trzy miesiące po skończeniu Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach zadebiutowa... >>>

ANNA I KIRYŁ REVKOVIE: Nawet wojna nie zatrzyma kreatywności
Z Anną i Kiryłem Revkovami – muzykami jazzowymi z Ukrainy – rozmawiamy o ich drodze do Katowic, sztuce... >>>
po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone