START

LOKALE

FORUM

BLOGI

Katowice, Jazz Club Hipnoza, 20 stycznia 2005 [zdjęcia: Aga Psiuk]

KOMENTARZE:

2005-02-09 19:45
jakiś arogancki obwieś "blajsztyft nabruszony",zdaje się, że po lobotomii bredzi coś do "hegemona" absolutnie nic nie skumawszy z dotychczasowej wymiany myśli. na czym ten gość jedzie , trudno zgadnąć ,ale na pewno nie jest to ledwie przeciętny intelekt , nawet jeśli wspomaga się "chemią". gratuluję tak oczywistego samobója!
jfzsdhfaslkjfdlijv

2005-02-09 19:43
wy jesteście wszyscy powaleni, internet żondzi, bla bla bla durne pały, naiwne, co się napisze to się przeczyta, sieczkobrzęki, jakbym napisał rze jestem premierem żondu bahrajnu to w to uwierzycie, taki jest intierniet
plepleple

2005-02-07 19:45
nie bede nawiazywac do wypowiedzi poprzednich. dla mnie koncert byul fantastyczny.hipmotyczny.jestem pod wrazeniem zdolnosci improwizacji i wczucia sie w dzwieki.to tyle.
selenee

2005-02-07 09:14
3 ostatnie wypowiedzi są potwierdzeniem na to, iż internet "słórzy" impresjonistycznemu "rzutu" mięsem w bliżej nie określonego bliźniego swego (dziedzica wspólnoty narodowej). I to też jest taka wypowiedź! Pa kotki szczerozłote! Future Sounds of Jazz vol. 5
plepleple

2005-02-06 17:53
...i jest dostepny na allegro gdzie w powolnej licytacji dokona zywota i nikogo to juz nie obchodzi. Viva Las Vegas!
krupier

2005-02-03 23:35
heh widzę że jazz osiągnął już etap sztuki w stylu rączki na kolanach.... pff czasy sie zmieniaja
bulwersant

2005-02-03 18:56
3 ostatnie wypowiedzi są potwierdzeniem na to, iż internet "słórzy" impresjonistycznemu "rzutu" mięsem w bliżej nie określonego bliźniego swego (dziedzica wspólnoty narodowej). I to też jest taka wypowiedź! Pa kotki szczerozłote!
Future Sounds of Jazz vol. 5

2005-01-30 20:04
blajsztyft nabruszony własnie wylądował po kwasie ale jeszcze rządzi nim gorzała


2005-01-30 18:54
jakiś arogancki obwieś "blajsztyft nabruszony",zdaje się, że po lobotomii bredzi coś do "hegemona" absolutnie nic nie skumawszy z dotychczasowej wymiany myśli. na czym ten gość jedzie , trudno zgadnąć ,ale na pewno nie jest to ledwie przeciętny intelekt , nawet jeśli wspomaga się "chemią". gratuluję tak oczywistego samobója!
xtc

2005-01-29 20:27
Panie hegemon, jak się panu k... podoba kotlet z muzyką niech pan wpadnie na festyn pt. "Promujemy miasto Kornowac", spotka pan tam miłą obsługę, dużo mięsa, którym można rzucić oraz przede wszystkim znajomych kotleciarzy i innych bywalców- pierdzialców. To tak a propos tych, którym nie przeszkadza mlaskanie i brzęczenie sztućcami podczas koncertów np. Mazzolla.
blajsztyft nabruszony

2005-01-29 10:50
Polecam Klub Muzyczny 4art w Gliwicach http://www.4art.gliwice.pl/ - raz w tygodniu koncert jazzowy (wczoraj w doskonałej formie: Jarosław Śmietana/Arek Skolik/Steve Logan. To piękny lokal, dobra publiczność i co najważniejsze pełna kultura czyli wszystko we właściwych proporcjach Ying-Yang. Więcej takich miejsc!
ŁZ@

2005-01-26 20:56
Jestem za ! I koniecznie gdzie indziej , niech "dowartościują" podobnych sobie "bywalców-pierdzialców".
hegemon

2005-01-26 20:26
"plotkowanie kotleta z lanserem" toż to czysta poezja!!! Proponuje nazwac tak nowy cykl koncertów w jakimś klubie...niekoniecznoie w Hipnozie. Peace.
wiki

2005-01-26 13:33
taki cytat : "2005-01-19 17:39:01 ...ktos powiedział ze muzyka łagodzi obyczaje ...pamięta ktoś kto?? nemo". To a propos osobistych wycieczek...
niezrzeszony

2005-01-26 12:07
mam dal ciebie hemp ..inny zetaw bardziej skuteczny na moje wypociny słowne: "wrzuć kwasa, popij gorzołą i wrzuć sie pod tamwaj" ..uważam że plotkowanie kotleta z laserem nie przyniesie takiego efektu-:)pzd
nemo

2005-01-26 11:08
jak czyta się takie wypociny słowne jakie składa nemo to nie ma już o czym rozmawiać, można co najwyżej poplotkować jak kotlet z lanserem
hemp

2005-01-26 11:04
już niedługo na:http://www.pl.wikipedia.org/ nowy serwis muzyczny, tam znajdziesz informacje o wszystkich interesujących koncertach, płytach,biografie muzyków,linki, oraz ortwarte forum dyskusyjne. Poszukaj
wiki

2005-01-26 09:41
..pozostaje zainteresowanym ..postawienie muru obronnego wokół sceny by Kotlety mogły zająć sie komsumcją plotek i talerzy....
nemo

2005-01-25 09:06
Zgadzam się z poniższym! Niestety wraz z rosnącą popularnością Hipnozy,zwala się na koncerty coraz więcej przypadkowej publiki,którą do słuchania bądź opuszczenia sali można zmusić tylko zwiększeniem ilości decybeli (uniemożliwiając kłapanie dziobami),albo podniesieniem ceny biletu ,by już nie było warto wejść na piwo i klachy.Kompletny brak szacunku dla artystów i słuchających gości staje się obecny na większości imprez i coś z tym powinni zrobić organizatorzy.
xtc

2005-01-23 19:43
Koncert udał się choć stanowczo za krótki. Odniosłem wrażenie, iż większość publiczności przyszła zjeść "fileta i kotleta" do jazzu. W niektórych momentach nagromadzenie dźwięków dęciaków było tak intensywne, że owa publiczność chwytała się za uszy. Jeśli chodzi o mnie po raz kolejny pan Mazzoll pokazał klasę (zwłaszcza jeśli chodzi o improwizację na klarnecie basowym i szklankach), pan Roth- pierwszy raz słyszałem go live- świetny, pan Sirkis- idealny perkusista yassowy. Oby więcej takich koncertów. Nie tylko w "Hipnozie". !!!
tymon


SKOMENTUJ:

imię/nick:

e-mail (opcjonalnie):

wypowiedz się:

wpisz poniżej dzień tygodnia zaczynający się na literę s: