ERA NOWE HORYZONTY: Przegląd filmów Yasujiro Ozu
Twórczość Yasujiro Ozu jest przykładem na to, jak niektórzy autorzy kina zostają odkryci ponownie po wielu latach, a dopiero powtórna percepcja ich dzieł pozwala w pełni docenić wartości ich sztuki. Ozu urodził się w 1903 roku, swój pierwszy film zrealizował w 1927 roku i był aktywny artystycznie aż do śmierci w 1963 roku. Jego droga filmowa obejmuje zatem kolejne etapy dorastania kina, poprzez udźwiękowienie i początki używania taśmy kolorowej, po złoty okres kina autorskiego, czyli lata 60. Na tegorocznym festiwalu w Berlinie pokazano retrospektywę jego filmów w 100. rocznicę jego urodzin, a wielu uznanych twórców, m.in. Wim Wenders, Jim Jarmush czy Andrzej Wajda przyznaje się do inspiracji jego filmami.
Uznany za „najbardziej japońskiego z japońskich reżyserów”, Yasurjiro Ozu wypracował własny język filmowy, rozpoznawalny w każdym jego obrazie. Twórczość Ozu ewoluowała, stopniowo zmieniał sposób filmowania, w początkach swej kariery reżyser używał kamery ruchomej, z czasem przechodząc do zupełnie statycznych ujęć. Oprócz tego - Ozu – operuje perspektywą żabią, a raczej filmuje z pozycji „człowieka siedzącego na ziemi”, często używając 50 mm obiektywów oraz stosuje długie ujęcia i powolną narrację. Tematyka jego, w sumie klasycznie (a raczej ascetycznie, bez zbędnych ozdobników) zrobionych filmów, przybliża nam stan ducha Japończyków. Ważny jest wątek autobiograficzny w jego dziełach, reżyser bowiem często pokazywał własne stosunki z rodziną. Gatunkowo często sięgał po estetykę komedii amerykańskich lub dramatów obyczajowych.
Ozu uchodzi za wnikliwego rejestratora przemian zachodzących w społeczeństwie japońskim. Za cel swoich obserwacji brał warstwę, którą najlepiej znał z racji swego pochodzenia, czyli drobnomieszczaństwo. Potrafił prowokować widza do ciekawych wniosków poprzez analizowanie zachowań swych bohaterów. Reżyser ma w dorobku prawie 50 filmów, w Cieszynie zobaczymy ich reprezentatywną część, na pewno nie zabraknie filmu „Opowieści z Tokio” („Tokio Story”) z 1953 roku, który w 2002 r. znalazł się na 5. miejscu listy Najlepszych Filmów Wszechczasów skompilowanej przez krytyków zrzeszonych w Brytyjskim Instytucie Filmowym.
tekst: Adrian Chorębała
|
 |


|