|
|
zgłoś imprezę |
MAŁGORZATA GOROL: Nazwisko nie zobowiązuje
Paradoksalnie żadna z niej gorolka, ale rodowita Ślązaczka. Tutaj się urodziła, wychowała i stawiała pierwsze kroki na deskach teatru. Obecnie gra główną rolę w najgłośniejszym spektaklu ostatnich tygodni – „Śmierć i dziewczyna” w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Kto widział ją w akcji ten wie, że obdarzona jest niezwykłym talentem. Kto nie widział, może się tylko domyślać… Aktorstwo skończyła w Krakowie i na przekór schematom wyjechała do Wrocławia, by tam spełnić swoje marzenia. Celem stał się Teatr Polski. Osiągnęła, co chciała. Udział w spektaklu „Śmierć i dziewczyna” to już jej ósma rola na tej scenie. I chociaż szeroki rozgłos zyskała na fali kontrowersji związanych z przedstawieniem, to dobrze się stało. Nie zamierza się bowiem chować za kurtyną. W oczekiwaniu na filmowy debiut Małgorzaty Gorol, dowiedzmy się czegoś od niej samej. Jestem... najpierw człowiekiem, potem kobietą, potem aktorką, a na końcu obywatelką. Zaczęłam od... rozrabiania na podwórku. Gram... w Teatrze Polskim we Wrocławiu… w teatrze, w którym chciałam pracować. Doceniam to. Szanuję swoją pracę. Rozwijam się w niej. Mam szczęście. Chcę zagrać... lepiej i chcę zagrać więcej. Chcę zagrać u reżyserów, u których chcę zagrać. Chcę zagrać wreszcie w filmie. Postanowiłam zadebiutować na ekranie przed skończeniem 30 lat. Zostało dokładnie pół roku. Nie szkodzi. Nie boję się. Lubię deadline’y. Poza sceną... mam jeszcze inne pragnienia, marzenia i cele. Na przykład od 10 lat robię prawo jazdy. Z Katowic do Wrocławia... przez Kraków. W związku z Górnym Śląskiem… jestem! Nierozerwalnym. Wiem, że wrócę. Nie wiem jeszcze kiedy, ale wrócę. Chciałabym działać w Katowicach. Muszę jeszcze nabrać doświadczenia w swojej dziedzinie i kilku pochodnych. Na Śląsk przyjeżdżam naładować akumulatory. Odwiedzam rodzinę, przyjaciół i… wdycham głęboko powietrze! Gorol to... moje nazwisko i przezwisko. Również Gorolka i Goroldo. Dziadek mówił o mnie „Cysto Gorolica”. Wyraz „gorol” oznacza coś jeszcze. Coś, czego nie muszę tutaj nikomu wyjaśniać. W każdym razie mnie to określenie nie dotyczy! Na przyszłość... jestem otwarta. Jestem ciekawa swojej przyszłości. Pracuję z tym wyobrażeniem. Życzę sobie dobrze. Polecam tę postawę. tekst: Marta Ochman | zdjęcie: „Śmierć i dziewczyna”, reż. E. Marciniak (fot. Natalia Kabanow) ultramaryna, styczeń 2016 |
|
|||||||||||||||||||||||||
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50. |
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone |