|
> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
|
|
|
|
|
|
|
| Travis12 Memories |
Weterani brytyjskiej sceny gitarowej powracają z albumem zawierającym (tylko/aż) dobre piosenki. Poważne, zaangażowane teksty komentujące rzeczywistość i proste melodie. Nie wymuszona lekkość tradycyjnych gitarowych kawałków.
Travis nie ma już dobrej passy w brytyjskiej prasie, nazywają ich „starym Coldplayem”, tak jakby zapominając, kto rozpoczął erę melancholijnego gitarowego popu w UK.
Ich najnowsza, czwarta w dyskografii płyta, jest esencją tego, co można lubić i równocześnie nienawidzieć w muzyce Travisa. Są tu ładne melodie, które nabierają pełnego kolorytu, dopiero po n-tym przesłuchaniu ("Happy to Hang Around", "Re-offender"), para-orkiestrowe aranżancje z mnóstwem przeszkadzajek ("Quicksand"), zangażowane politycznie teksty jako reakcja na to, co się dzieje dzisiaj na świecie ("Beautiful Occupation"), refleksja na temat przemijania ("Mid-life Krisis"), ale...
W głównej mierze jednak 12 Memories jest przypomnieniem, że istnieje taki zespół jak Travis, który niezmiennie od albumu The Man who (1999) nagrywa piosenki o podobnym stężeniu emocji, w tradycyjnym stylu gitarowego grania, z lekkością łączące poważne przesłanie z akustycznym brzmieniem. Tylko że równie dobrze Travis mógłby wszystkie swoje piosenki umieścić na każdym ze swoich albumów.
Travis jest zespołem, który nie stracił nic ze swojej mocy pisania dobrych piosenek (co nie jest wcale rzeczą taką łatwą, jak się może wydawać), ale 12 Memories pozostawia niedosyt, a niektóre z kompozycji ("How Many Hearts", "Paperclips", Somewhere Else") przekraczają cienką linię braku wyrazistości i po kolejnym przesłuchaniu niestety nudzą. Co nie jest jeszcze powodem, by nie docenić tej płyty, odważnie i przyjemnie staroświeckiej w erze nowoczesnych brzmień. (Adrian Chorębała)
Sony Music Poland 2003
nasza ocena: 6/10
KOMENTARZE:2011-09-06 12:48At last! Someone who undestradns! Thanks for posting! mcKPqHIgHOjnqx
SKOMENTUJ
|
|
|
|
|
|
|
|