 |

> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
 |
 |
|
 |

|
 |
 |

 | RadioheadHail to The Thief |
Dobra płyta, skupiająca poprzednie doświadczenie Radiohead w dawce solidnych post-rockowych piosenek. Paranoidalne piękno, do którego trzeba dotrzeć.
Dopiero w prawie miesiąc po premierze mogę zrecenzować pełniej niż poprzednio, na Radiohead Zone, nowe dzieło piątki z Oksfordu.
Dlaczego? Odpowiedź jest łatwa - płyta wymaga czasu, by ją poznać, a po pierwszym kontakcie wciąga i wymusza na słuchaczu interakcję. Odbiór „zaprogramowany” emocjonalnie. Mozaika muzyczna, z której można wynieść mnóstwo wrażeń, jeżeli pozwoli się dać unieść tym jakże znajomym z poprzednich albumów Radiohead dźwiękom, jednocześnie tak odmiennym.
Niezmienność w zmienności klimatycznej. Najbardziej paranoidalny zespół świata doczekał się takiego momentu w swojej karierze (co jest raczej słowem nieodpowiednim dla ich działalności), że mogą cieszyć się wywalczoną OK Computer i Kid A wolnością.
Bezkompromisowość tego, co robią potrafi czasami wywołać na twarzy ironiczny uśmiech: „hmm przecież powielacie sami siebie”, ale każdy ma prawo czerpać z własnych wzorców.
Hail to The Thief zawiera dużą dawkę niepokoju, jakby kompozycje zawarte na płycie dusiły się w ramach piosenek i chciały żyć własnym życiem utworów, których przeznaczeniem jest istnieć, a nie brzmieć.
Brzmienie płyty jest poszarpane, między gitarami a światem elektroniki buszuje bowiem podskórny świat szelestów i rytmów, trzasków i zgrzytów. Album nie posiada już tak jasno określonego kierunku poszukiwań jak poprzednie wydawnictwa. Smutek został lekko oddarty z melancholii, pozostała jednak tajemnica. Sekret, który każdy powinien rozegrać w swojej wyobraźni. Niewyobrażalność wyobrażalnego. Przeciwieństwa – to właśnie charakteryzuje ten plastyczny i nie pozwalający zapomnieć o sobie album.
Płyta ta jest jak mapa do emocji słuchacza, nie zadziwia nas muzycznie, ale pozwala się zanurzyć w znanym eliksirze dźwiękowym podanym przez jeden z najznakomitszych bandów świata, dla których rock jest tylko bazą dla poszukiwań. (Adrian Chorębała)
Pomaton EMI 2003
KOMENTARZE:Brak komentarzy...
SKOMENTUJ
|
 |
 |
|
 |

|
 |


|