Angielskie samospełniające się proroctwo. Adele typowana na następczynię Amy Winehouse swoim debiutanckim krążkiem pokazuje, że potencjał i zachowawczość w jej muzyce idzie w parze.
Na początek podstawowa rzecz: Amy Winehouse jest tylko jedna. Ale dziennikarze, szczególnie brytyjscy, uwielbiają porównania. Tak więc Adele dostała się etykieta: kolejna Amy Winehouse. Na szczęście ci sami znawcy muzyki z Wysp wytypowali ją w 2007 roku na największą gwiazdę 2008. Pod koniec roku widać, że mieli rację. Płyta numer 1 w UK, nominacje do Grammy w najważniejszych kategoriach (nagranie roku, piosenka roku, najlepszy nowy artysta i najlepsza wokalistka pop). Debiut Adele jest z jednej strony dziełem udanym jak na młody wiek Angielki, z drugiej niestety odebrana jest mu świeżość przez lekkie niezdecydowanie stylistyczne i małą zadziorność jak na 20-latkę.
Piosenki na „19” są stonowane, pastelowe, urocze i zbyt do siebie podobne. Tak, jakby producenci tego albumu postawili sobie za ambicję, by Adele nagrała utwory ciepłe, ale nie gorące. Artystka o tak czarującym głosie o soulowo-jazzowych konotacjach z charakterystyczną chrypką gubi się lekko pomiędzy kolejnymi tak samo zaaranżowanymi smykami czy stonowanej, użytej na miarę potrzeb rynku balladzie („Daydreams”, „First Love”). Dobrze, że przynajmniej nie udaje czarnoskórej divy. Atut Adele to naturalność nie skażona jeszcze wyrachowaniem, ale też naiwność tekstowa i brak muzycznego obycia bez wyrafinowania. Słychać w jej kompozycjach echa starego soulu, delikatność akustycznego folku, ambitny pop, ale brakuje jednak osobowości, która by spięła wszystko w autorskie brzmienie. Tak więc zamiast wybitnej płyty dostajemy krążek z fajnymi piosenkami (szczególnie dobrze jej wychodzą szybsze numery, takie jak „Tired”, „Right As Rain”). Dla wszystkich zwolenników solidnego popu – pozycja obowiązkowa, dla bardziej poszukujących słuchaczy – troszkę zbyt mdłe. (Adrian Chorębała)
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.