Album zabija słuchacza grafomańskimi tekstami („musiałem tulić brudne ciała suk”), ciężką, schematycznie zrobioną muzyką i nadmiarem patosu. Szkoda tylko, że mocny głos Piotra Roguckiego rozmienia się na drobne w takim repertuarze.
Oto Coma. Najbardziej popularny polski zespół ciężkiej muzyki rockowej. Kapela uwielbiana i czczona na kolanach. Ich koncerty ściągają tłumy fanów, płyty sprzedają się znakomicie. Legenda, którą stworzyli, przerasta wielokrotnie ich muzykę, która niemiłosiernie uwsteczniona zamyka się w skostniałych ramach rockowego łojenia. „Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków” zawierają wszystkie elementy, które świadczą o chorobie rock’n’rolla, jakim jest brak nowatorskich pomysłów i zarzynanie po tysiąckroć tych samych patentów brzmieniowych (klimaty Nirvany połączone z metalowymi naleciałościami i hardcorową stylistyką w stylu Sweet Noise). W dodatku dochodzi do tego wszechobecna grafomania, która pozbawia potencjalnie dobre piosenki szansy na to, żeby można było słuchać ich bez bólu głowy.
Płyta Comy nie byłaby taka przerażająca, gdyby była wydawnictwem niszowym, a nie tak spektakularnie promowanym jako produkt alternatywny. Jak pisze wydawca, „’Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków’ to art rockowy album dla wymagających. To rozpoznawalny styl zespołu w nowej odsłonie. Nic już nie będzie takie samo, pokochasz lub zapomnisz. Charakterystyczny, potężny wokal. Do tego nietuzinkowe teksty zaszyfrowane metaforami i oblane ciepłem poezji” – piękne eufemizmy zakrywające pustkę Comy. Bo o czym śpiewa ten zespół nazwany przez kogoś (czyżby też przez wydawcę?) nadzieją polskiej sceny rockowej, ano o niczym. Ich długie kompozycje zawierają ogromną ilość słów, które pełnią tylko funkcję fatyczną, a świat opisywany przez Comę to kloaka. Serdecznie odmawiam obcowania z tą płytą, można przy niej wpaść w depresję z troski o kondycję polskiego rocka. (Adrian Chorębała)
Sony BMG 2006
nasza ocena: 2/10
KOMENTARZE:2023-02-05 13:26Co to za brednie.
Muzycznie i tekstowo to petarda
Luk2022-08-05 14:58ta?
ñij2020-08-21 15:25Recenzja trafiona w punkt
Kris2020-07-21 22:33Zal mi goscia co pisal ta recenzje no coz nie każdemu w zyciu sie udalo
ada2016-05-12 15:42Recenzja niedowartościowanego recenzenta z gazety niszowej jak jego tekst.
Adam12015-07-04 21:071
12015-07-04 21:071
12015-07-04 21:061
-1'2015-07-04 21:06-1'
12012-09-13 17:40PS. A najgorsza jest zawiść ludzka ... Może Pana z Sony BMG boli, że takie pieniążki uciekły :p
Kazika i Kultu też nie lubią, nawet w radiu nie puszczają. Pewnie też ma mierne teksty, a muzycznie to w ogóle nie ma o czym pisać - po co ta sekcja dęta ;)
Ehhh - żenua.
-=Zielarz=-2012-09-13 17:26O gustach się nie dyskutuje ... Każdy ma jednak prawo do swojego osądu, jednak warto by taki oparty był na jakiejś rzeczowej ocenie, po zapoznaniu się z przedmiotem krytyki.
Nie chce mi się tu rozwodzić na ten temat ... Powiem tylko, że każda twórczość o ile jest coś warta, broni się sama ...
Coma wyrobiła sobie styl, który łatwo poznać po kilku akordach , a liryka tekstów Roguca jest dla niego charakterystyczna. Wiele zespołów latami nie potrafi wyróżnić się z tygla lepszych lub gorszych zespołów rockowych.
I tak wystarczy pójść na koncert zespołu Coma, na które bilety rozchodzą się z prędkością światła, by zobaczyć rozśpiewany bujający się lub skaczący tłum tak ludzi młodych jak i w średnim wieku ... To mówi samo za siebie i nie wymaga komentarza. Kwestia wrażliwości.
Oby było więcej takich kapel ...
-=Zielarz=-2012-09-04 21:00COMA to zespół dla tych którzy wcześniej słuchali ICH TROJE, teksty Roguca nie różnią się niczym od tekstów Wiśniewskiego, o czym on w ogóle śpiewa???
COMA=CUPA2011-11-11 15:00nie prawda coma żądzi a to że rogucki muwi to i owo to nic nie znaczy
coma fan2011-09-11 17:11moi kochani, widzę, że co niektórzy chyba nie wiedzą do czego służy recenzja. każdy wyraża w niej swoje zdanie, bo każdy lubi co innego i dla każdego co innego jest wartościowe i godne uwagi. każdy mówi w niej co chce i nie każdy musi się z tym zgodzić. chociażby ja - piosenki Comy według mnie nie są o niczym, one mają swój sens. ale trzeba usiąść, wsłuchać się w tekst i zastanowić, co autor miał do przekazania poprzez te zawiłe słowa. i nie kierują się one do najaranych 13stek. powiedziałabym nawet, że niektóre piosenki nie dla wszystkich się nadają. one są tak jakby.. okazyjne? myślę, że można tak to nazwać. słucha się ich wtedy, gdy coś idzie nie tak, żeby się nad tym zastanowić. potem się je zostawia, bo niektóre są naprawdę przytłaczające. niektórzy nawet nie mają tyle lat, żeby mieć takie kłopoty, jakie są opisane w piosence. znajdą się oczywiście bogaci nastoletni ludzie, którzy mają wszystko i szukają sobie problemów na siłę. nic dziwnego, że mamy delikwentów podcinających sobie żyły przy piosenkach, których przekazu nie rozumieją, ale wiedzą, że na pewno są smutne i do takowej sytuacji pasują. teraz kolejna sprawa: słowa "o gustach się nie dyskutuje" także nie są bezsensowne. oczywiście, ciągle o gustach rozmawiamy, właśnie tutaj. jednak myślę, że to przysłowie nie powstało po to, by nie wyrażać własnego zdania, ale po to, aby nie wykłócać się o swoje racje z osobami o całkiem odmiennym poglądzie. potem zachodzą takie sytuacje, jak obrażanie recenzującego i komentujących wyzwiskami wszelkiego rodzaju oraz zrównywanie ich ilorazu inteligencji z zerem. a wcale tak nie jest, myślę, że jest tu wiele inteligentnych osób, jednak z odmiennym zdaniem na dane tematy, a swój ubogi intelekt okazują jedynie osoby, które je poprzez to oceniają. jestem wielką fanką Comy, ale na miłość boską, nikogo nie zarżnę za to, że tego zespołu nie lubi! smutne to nasze społeczeństwo...
katarzyna.2011-08-31 12:05Panie Porąbało,
Napisz pan najpierw jakiś teks, a później epatuj głupotami. Artur Sandauer powiedział kiedyś, że krytyk jest jak impotent: wiek jak, ale nie może.
Nie będę się o tym, co żeś pan tutaj wysmarował, rozpisywał inteligentnie. Rzecz można ując jednym słowem: tragedia. Słuchaj pan se "Jak anioła głos".
Kwaśniewski2011-04-10 23:07Teksty zespołu COMA nie są o niczym.. ludzie mówią że trzeba je zrozumieć.. to prawda ale zinterpretowanie ich tekstu trudne nie jest. Ich nagrania mają w pewnym sensie głęboki przekaz... ale każdy słucha tego czego lubi. Ja COME osobiście bardzo lubię. Uwielbiam głos Roguckiego i mogę słuchać jego piosenek godzinami. Zresztą mam z nimi dużo wspomnień. Jak to powiedziałem każdy lubi co innego i proszę nie obrażać w ten sposób innych słuchaczy i tym bardziej zespołu.
Pozdrawiam, Shinbo
Shinbo2010-12-06 11:34Zgadzam się z recenzentem. Teksty Comy są grafomańskie i są o niczym. Smutek i cierpienie na poziomie ucznia średniej szkoły, któremu mamusia gotuje, pierze i sprząta. Taka alternatywna wersja emo. Do tego ściemniany wokalista, który na koncertach udaje undergroundowego artystę, a potem daje D* w serialach i reklamach telewizyjnych reklamując szczęście w puszce z hipermarketu.
ŻE-NA-DA.
Rabarbar2010-11-12 22:32to ja poraz drugi, zapomniałem dodać, że możecie jeszcze się zadumać nad głębokimi jak rów mariański tekstami ich troje, papa dance, tekstami z płyty 'Biesiadne hity i przyjaciele' albo 'piosenkami' z High School Musical.
Jeżeli Wasze czajniki są zbyt puste, a pukając w nie słyszycie echo, polecam wam zostanie przy ww zespołach.
Pozdrawiam, Fan COMY!
FANCOMY!2010-11-12 22:27do tych którzy twierdzą że teksty comy są puste:
posłuchajcie sobie stachurskyego, tam jest tyle poezji i przepięknych, napełnionych życiem słów że się zes*acie na miętowo.
Pozdrawiam, fan COMY!
FANCOMY!2010-10-03 18:55Zgadzam się z recenzją, a komentujący tylko potwierdzają moją opinię o słuchaczach tego marnego zespołu.
ja2010-06-21 14:13Zresztą to chyba przyszedł Pan tu prosto z Bravo Girl.
Obiektywny2010-06-21 14:11Panie Adrianie, wie Pan dlaczego istnieje określenie brukowiec? Ponieważ napędzany jest przez takie artykuły jakim się Pan tutaj popisał. Swoją inteligencje kreuje Pan przez swoją elokwencję, natomiast jeżeli nie rozumie Pan głęboko ukrytych znaczeń tekstów Comy to znaczy, że jest Pan nieprzeciętnie płytki.
Obiektywny2010-04-25 16:10Nie uważam,że pisanie o dogmatach i bezsensownych analizach wyobrażonych sytuacji to powód do dumy.TAK-umiem grać lepiej na gitarze niż ci dwaj ,,panowie''
J.G2010-01-05 23:44Owszem - o gustach możemy dyskutować, ale trzeba umieć uszanować zdanie każdego wypowiadającego się;] Ludzie albo kochają Comę, albo jej nienawidzą. Jeżeli nienawidzisz - rozumiem - nie do każdego muszą trafiać (kwestia indywidualna), ale proszę nie mów mi człwiecze, że ich teksty są o niczym, bo tego im akurat zarzucić nie można.
Joan.2009-12-05 17:48masakrycznie się nie zgadzam!
może on po prostu nie rozumie tych tekstów i dlatego mówi, że są "o niczym".
hola hola one są bardzo "o czymś", facet!
nie krytykuj czegoś czego nie jest w stanie pojąć Twoja ograniczona wyobraźnia i najwyraźniej inteligencja.
monika2009-10-12 12:51Teksty Comy jak najbardziej mi odpowiadają mam kilka bliskich mi utworów. Chce również pisac pracę maturalna na ten temat. Moze nie dla wszystkich jest Coma skoro nie wszyscy potrafią ją poczuć i zrozumieć ? Btw moze lepiej posłuchać wiecej niż dawać ocenę z pierwszego wrażenia? Polecam również zespół Totentanz i Normalsi:)
Lena2009-07-17 18:31serdeczne ch*j ci w d*pę dla pana recenzenta. ;) Coma uwodzi muzyką, muzyka nie dla mas, jak to mówią. Rozumiem, dla ludzi Adriana Ch. pokroju najlepsza muzyka to techno, a co za tym idzie śpiewanie o dupach. W ogole, o czym my rozmawiamy. Niech adrian założy własny zespół i przyciągnie więcej ludzi niż Coma- wtedy przyznam mu 100% rację.
zielony2009-06-20 19:34Ośmielę się nie zgodzić. Mnie tam wzięło na Comę. Wzięło mnie naturalnie, bez potrzeby promowania z zewnątrz dopiero w bieżącym miesiącu. Brzmi to całkiem świeżo. Z naleciałości słyszę Satrianiego, trochę Townsenda. Ale co ja tam mogę wiedzieć.
Mężczyzna. Lat 28. Zapalony grafoman. Brudnych suk nie tulę...
Ps. Recenzent miał zły dzień...
asnyk332009-05-29 17:06A ja powiem że A. Ch. dobrze gada. Teksty Comy są niemiłosiernie grafomańskie (o ile kontrolowana nie jest jakąś wielką wadą- vide Lovecraft- tak puszczona samopas niszczy piosenki), muzycznie zespół też nie porywa. Zatem co zostaje? Hm... sprytna promocja. Sugerowanie odbiorcy, że poprzez słuchanie Comy wyróżnia się z tłumu; że jest lepszy, głębszy jeśli podobają mu się teksty (tak, podobają właśnie! Nie jeśli rozumie... a jeśli mu się podobają. Nie przypadkowo najczęstszym "argumentem" w tego typu dyskusjach jest: "nie podoba Ci się? Nie słuchaj").
Ale przecież nie trzeba być chorym na raka, żeby zdiagnozować jego objawy.
A tak na marginesie- ilość fanów nie świadczy o jakości zespołu. Szczególnie w tym kraju, gdzie absolutnym hitem była twórczość niejakiego Ich Troje.
ohb2009-04-10 01:36coma to najlepszy Polski zespol wszechczasow!! nie wolno go krytykowac!!;)
jaa2009-03-21 01:18Mamy czasy takie a nie inne.. wielu mlodych ludzi(tu mam na mysli przedzial 13-35 ;)) nie potrafi sie w nich odnalezc. Ci wyrosli na osmioklasowej podstawowce pamietaja z reguly "ciezkie ale piekne czasy" dorastania przy prycie.. Ci po gimnazjum- na amfie.. wszyscy jak jeden maz maja dola i potrzebuja lancucha ktory utrzyma ich w nostalgicznym zawieszeniu. I tu pojawia sie Coma. Idealnie "wstrzela" (bajeczne slowo..) sie w ich potrzeby. A jak jest na cos popyt to gadanie "o gustach etc." jest czcze. Im po prostu blizej "tam" jak "tu".. a juz nablizej podczas sluchania Comy. Osobiscie znam multum zajefajnych kolesi, lebskich i niestety wrazliwych sercowcow... Ci przy Comie zwyczajnie plyna. Ci, ktorzy sluchaja Comy to na moje oko typy z osobowoscia "border line" co uwidacznia spazm rozkoszy pana/pani Abaddon.. baz urazy. Ja Comy slucham TYLKO kiedy lapie doline.. Jakos nie przekraczam granicy, ale mnie cos trzyma "tu" ;) Recenzja sama w sobie nie moze byc obiektywna, gdyz jak we wszystkim w zyciu- kierujemy sie nabytymi schematami, nieswiadomie.. ale mowa o oskarzaniu to lekkie przegiecie. Pozdrawiam uzytkownickow.
ivi282009-02-27 15:14Szczerze powiedziawszy drogi Adrianie uważam że Twa recenzja jest całkowicie bezsensowna. Jeśli uważasz że to wszystko jest takie słabe, to może napisz lepszy tekst do piosenki niż Piotr Rogucki. Może również potrafisz grać lepiej na gitarze niż Dominik Witczak lub Marcin Kobza? Jeśli nie widzicie sensu w tekstach Comy może jesteście płytcy? Otwórzcie swą duszę na twórczość polskiej muzyki. Może dla Ciebie Adrianie muzyką odpowiednią jest Doda. Nie będziesz musiał nadwyrężać swojego pustawego mózgu do interpretacji
Shaitan2008-11-25 13:11"odmawiam obcowania z tą płytą, można przy niej wpaść w depresję z troski o kondycję polskiego rocka."
znam kolesia ktory tego slucha i ma ciagle depresje, tylko ze on mysli, ze to jest super gitarowe granie z glebokimi tekstami
"De gustibus non est disputandum"
standard, tym glupim tekstem 'cisnie' mi zawsze kumpel, jak krytykuję Iron Maiden
muzyn2008-11-25 10:01Milo przeczytac od rana tak mile slowa !
!!!2008-10-02 13:15Panie A.C. Jeśli wypowiada się pan, że (pozwolę sobie zacytować) "Ten zespół śpiewa, ano o niczym", To chypa pan nawet nie próbował interpretacji tekstów piosenek COMY. Jestem pewien, że zauważył pan o czym jest ta płyta, że każde słowo, w każdej piosence ma znaczenie i ukazuje rzeczywisty obraz otaczającego nas świata i naszego życia. Jeśli pan zinterpretuje chociaż jeden tekst i zastanowi się nad jego znaczeniem, to proszę odezwać się jeszcze raz. Na razie może lepiej niech się pan nie odzywa.
Abaddon2008-10-01 18:26Kaczkowski uznal, ze plyta jest genialna. Podobnie uznalo ilus tam sluchaczy. A pan A.Ch niech pisze, co chce, ja wiem, co to jest Coma, kto to jest Rogucki, kto to jest Kaczkowski, a pan A.Ch po prostu chce zaistniec. A ja nawet nie wiem, co to jest ta Ultramaryna, a na strone wszedlem szukajac wlasnie tych "pustych" tekstow Comy...
O niczym Panie to pisze 99 % poetow! No chyba, ze pisza o czyms - np. Na lace stoi mleko. Banalne nie jest, metafora jest, nie przygnebia. I o czyms !
Dramat ta recenzja. Juz nawet Teraz Rock tak nie szarzuje... Bo nie musi
whatever2008-09-16 08:56Nie wiem... Mi się tam ta płyta podoba. Nie jest tak dobra jak "Pierwsze wyjście z mroku", ale trzyma poziom. Poza tym teksty nie są o niczym. Zastanawiam się gdzie autor recenzji dojrzał w nich pustkę? Może po prostu jest leniwy i nie chce mu się myśleć nad interpretacją?
Czekam z niecierpliwością na ich nową płytę:)
Storky2008-06-21 18:41No niestety, ale pan recenzent miał stanowczo racje, a co do wszechobecnego(głupiego z resztą)powtarzanego przy takich okazjach "De gustibus non est disputandum" - a o czym sie dyskutuje jak nie o gustach co? czy wg Ciebie everyman każda recenzja powinna wyglądać tak: "płyta mi sie nie podoba, ma słabe wtórne partie gitar oraz grafomańskie teksty, jednakże komuś innemu płyta może sie spodobać, gitary mogą nie być dla niego wtórne a teksty będą dla niego prawdziwą i piękną poezją"? czy to jest dobra recenzja? na tym chyba polega jej (recenzji) funkcja żeby płytę ocenić, a pod jakim kątem można album oceniać jeśli nie pod względem wartości artystycznej, która jest inaczej postrzegana przez różnych ludzi, a zależy to od gustów danej osoby właśnie. Jednym słowem, komentarze typu "o gustach sie nie dyskutuje" są bzdurne straszliwie, mniej więcej tak samo jak komentarze "recenzja nie jest obiektywna".
matt2008-02-13 17:08zgadzam sie.Wokal ok, muza dobra, ale grafomania i spiewanie o niczym jest dobre dla najaranych 13 latków.
olaf2008-01-09 17:17Ta recenzja idealnie oddaje znaczenie słowa krytyk - krytyk to człowiek który mówi jakby coś napisał/wykonał gdyby potrafił Dobrze że to słuchacze mają decydujący głos w tym czy dana płyta a za razem jej wykonawca dostaną się na szczyt...
muzyk1402007-11-05 23:12De gustibus non est disputandum (o gustach sie nie dyskutuje--tłumaczenie dla pana A.C.)
'pokochasz lub zapomnisz'--zapomnij!!! i na przyszłość bezpodstawnie nie oskarżaj
everyman2007-08-21 19:14Chyba tu kogos glowa zabolala:)
SaarSatariel
SKOMENTUJ