 |

> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
 |
 |
|
 |

|
 |
 |

 | T.LoveI Hate Rock'n'Roll |
Grupa Muńka Staszczyka dzięki tej płycie odzyska drugą młodość. Trafiające w sedno teksty (refleksyjno-pesymistyczne, bo też tak nastraja Muńka ten polski bajzel) wyśpiewane w takt radosnej pop-punk-rockowej muzyki przynoszą przebojowe piosenki.
15 album w dyskografii T.Love to zastrzyk solidnej rock’n’rollowej energii. Ten dziki entuzjazm w warstwie muzycznej, nieustanne wycieczki w stronę garażowego brzmienia, rytmów ska i reggae skonfrontowane są tutaj z gorzkimi przemyśleniami lidera i tekściarza grupy. Ten mocny kontrapunkt słowno-muzyczny to wielka siła tego albumu. Staje się on przez to młodzieńczy i dojrzały zarazem. I jest to w dużej mierze autorski album Muńka, jak sam stwierdził w jednym z wywiadów: „Chociaż jest to płyta piętnasta, to bardziej niż za poprzednie jestem odpowiedzialny. Dźwigam na barkach całokształt, bo byłem producentem i decydowałem o sprawach muzycznych. Ta płyta jest mi bliska - gdybym kiedykolwiek nagrywał solową płytę, to chyba by tak wyglądała.”
To, co świadczy o powrocie T.Love do formy, to wielka chwytliwość tych piętnastu piosenek, ale jest ona nienachalna, daleka od formy głupawy (jak na płycie „Chłopaki nie płaczą”, 1997) czy soft popowego grania („Model 01”, 2001), bliższa stylistycznie jest takim płytom grupy, jak „Prymityw” czy „Antyidol”. Dodatkowo „I Hate Rock’n’Roll” to płyta karmiona współczesnością. Oddaje ducha czasów, ale równocześnie pozostaje uniwersalna.
„I Hate Rock’n’Roll” to krążek wybitnie zamyślony. Muniek potrafi w dwóch wersjach świetnie spuentować dzisiejszą polską rzeczywistość młodych ludzi – „znów dziś myślałem o generacji, to jest melodia mojej generacji” („Jazz nad Wisłą”). Jak sam twierdzi, jest to pozytywny smutek. Antidotum na to jest odwiecznie to samo i świetnie jest to sportretowane w końcówce albumu („Tylko miłość”, „Dreszcze”). Ten album nie jest absolutnie rewolucyjny, i nie o to chodzi. T.Love sięga do swych surowych korzeni i dodaje do tego nabytą z biegiem lat życiową mądrość i doświadczenie. Rock’n’rollowy gitarowy kop ze świetnymi tekstami. (Adrian Chorębała)
Pomaton EMI 2006
nasza ocena: 7/10
KOMENTARZE:Brak komentarzy...
SKOMENTUJ
|
 |
 |
|
 |

|
 |


|