 |

> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
 |
 |
|
 |

|
 |
 |

 | Asi MinaWszystko mam! Tylko gdzie? |
Intymny śpiewo-pamiętnik Asi Bronisławskiej to podróż do krainy kobiecego świata. Dziecięca ekspresja, poruszające historie, zabawa słowem, piosenki z kluczem i eksperymenty brzmieniowe tworzą spójną wizję albumu o ogromnym ładunku emocjonalnym.
Asi Mina to projekt niezwykły. Utkany jest z tych drobnostek, które świadczą o tym, że nasze życie posiada swoją odrębność. Asia Bronisławska (związana od lat z mik.musik i znana przed wszystkim z projektu Mołr Drammaz i międzynarodowego Go Underground To See More) potrafi dzielić się ze słuchaczem codziennością, w taki sposób, że jest ona cudem każdego dnia. Robi to z pomocą załogi utalentowanych dzieciaków, zaproszonych gości, w tym swego brata - Wojtka Kucharczyka, który zajął się produkcją całości.
Ten album jest zachwycająco różnorodny. Obok dziecięcych chórków, można też posłuchać ich gry na gitarze, dzieci grają także na szklankach czy też szeleszczą papierem. Ich naturalna ekspresja użyta jest z pomysłem i niespotykaną wyobraźnią. Akustyczny folk spotyka się z eksperymentalną elektroniką. Granie na sprzętach kuchennych przenika się z dźwiękami klarnetu. Brzmienie fortepianu przenika się z grą na wiertarce. Asia podąża drogą lirycznego szaleństwa, które znamy z płyt Coco Rosie. Robi to jednak po swojemu, mniej neurotycznie, z poczuciem humoru. Piosenki na tej płycie pomimo multigatunkowości potrafią być minimalistycznie oszczędne. Bowiem najważniejszym instrumentem tego albumu jest głos artystki. Czasami brzmi jak Kate Bush („Dressing”), można usłyszeć ją skandującą („Kosmetyki”), czy cedzącą psychodelicznie słowa („Rycerz”). Głos Bronisławskiej jest zarówno mocny i krystaliczny, potrafi być ujmująco łagodny. Wokalistka używa go na wiele sposobów, bawiąc się formą. Zawsze czyni to niezwykle kreatywnie i funkcjonalnie.
Każda z kompozycji to perfekcyjnie przemyślana konstrukcja, ale z otwartą furtką dla szaleństwa. Ta płyta bowiem bawi, wzrusza i pomaga zrozumieć różne odmiany kobiecości we współczesnym świecie. Dodatkowo niektóre piosenki obroniłyby się jako popowe przeboje w radiu: „Kiss me Quick”, „Dressing” czy „B-less”, gdyby istniała taka rozsądna radiostacja.
Płyta jest całkowicie autorska. Odważna, osobista, ale też uniwersalnie piękna. „Wszystko mam! Tylko gdzie?” to muzyczne wydarzenie. Myślę, że zawartość tego albumu doskonale puentują słowa samej artystki: „Ta płyta to opowieści o niepokoju, chaosie i poszukiwaniu, po których ma nastać spokój, porządek i odnalezienie. Myślę tak nie tylko wtedy, kiedy kolejny raz przekopuję torbę w poszukiwaniu dzwoniącej komórki. I już wszystko mam! tylko gdzie?” (Adrian Chorębała)
mik.musk 2006
nasza ocena: 8/10
KOMENTARZE:Brak komentarzy...
SKOMENTUJ
|
 |
 |
|
 |

|
 |


|