 |

> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
 |
 |
|
 |

|
 |
 |

 | Belle & SebastianThe Life Pursuit |
Szósta płyta długogrająca w dyskografii formacji pod przewodnictwem Stuarta Murdocha to wciąż chwytliwe, fajne indie-popowe piosenki. Echa brzmień lat 70, przemycane w retro melodiach z naleciałościami glamour. Warto zwrócić uwagę na świetną zabawę słowami.
Najnowsze dzieło Belle & Sebastian to dzieło niezwykle eklektyczne. Zbiera w sobie morze inspiracji, które przełożone na autorskie kompozycje skrzą wielością gatunków muzycznych niczym wakacyjne morze w słońcu. Ale dzięki osobliwemu pierwiastkowi - tej typowej dla zespołu fuzji retro i lekkości, niefrasobliwości pop i stylowości - nie ma wątpliwości, że jest to dzieło pomysłowych Szkotów. Na „The Life Pursuit” dominuje mocniejsze brzmienie, za które odpowiedzialny jest producent Tony Hoffer ( produkujacy m.in. płyty Becka, The Thrills, Idlewild, Supergrass) To właśnie jego zasługą zdaje się ten słoneczny, beztroski klimat.
Belle & Sebastian odeszli tym albumem zdecydowanie od prostych akustycznych kompozycji. Ich nowy patent na piosenki to niezwykle zagęszczone brzmienie. Tygiel gatunkowy, który mieszają jest niezwykle okazały. Obok country sięgają po inspiracje folkiem i glam-rcockiem. Co najważniejsze zespół zachowuje swój własny charakter. Piszą piosenki o niebo lepsze od konkurencji startującej w dyscyplinie soft-rock. Przykładem na to może być niezwykły liryk „Dress Up In You” – niby prosty utwór, a potrafiący złapać za serce tekstem, smakowitymi trąbkami na końcu i rozdzierającym smutkiem. Piosenka ta jednak nie jest reprezentatywna dla tego albumu. Dominują figlarne i witalne (by wymienić moje ulubione „We Are the Sleepyheads”, „Funny Little Frog” czy „To Be Myself Completely”) energetyczne piosenki. A nie od dzisiaj wiadomo, że piosenka jest dobra na wszystko (Adrian Chorębała)
Rough Trade/Sonic Records 2006
nasza ocena: 7/10
KOMENTARZE:Brak komentarzy...
SKOMENTUJ
|
 |
 |
|
 |

|
 |


|