 |

> szczęśliwa trzynastka
> ultra_kolekcje
> jedna na sto!
> ustrzel kolory miasta!
|
 |
 |
|
 |

|
 |
 |

 | NegatywManchester |
Gdyby nie teksty Mietalla album byłby jedną z największych rockowych niespodzianek na polskim rynku w 2005 roku. Dynamiczne brzmienia, spójna wizja całej płyty nie potrafią niestety odwrócić uwagi od wspomnianych irytujących tekstów.
Negatyw to rockowy zespół, któremu przypięto łatkę alternatywnego (co jest alternatywnego w prostym gitarowym graniu?). Ich trzecia płyta niewiele zmienia w ich rock’n’rollowym wizerunku. Powracają do ostrzejszego brzmienie z okolic debiutu. Chłopaki z Mysłowic, pomimo, że odżegnują się od manchesterskich inspiracji – w ich piosenkach nie raz słychać echa Stone Roses czy Inspiral Carpets, ale bardziej słychać trochę schematycznego pop-rocka w duchu Oasis. Brytyjskie nawiązania często przechodzą w echa grungu. Hołd dla Nirwany to nie tylko wyskandowany „Dylan Carlson”, ale także brudna, surowa stylistyka. Nie brakuje na „Manchesterze” rockowej energii, jest parę zgrabnych piosenek („Alone”, Jutro”) i transowy finał. Muzycznie płyta utrzymana jest na dobrym poziomie, jest jednak pewien element, który nie pozwala uznać tego albumu za dobry...
„O tekstach można powiedzieć, że są proste ale na pewno nie można powiedzieć, że są banalne. Mietall nie stosuje zawiłej metaforyki, nie opisuje głębszych przeżyć natury metafizycznej, mówi o tym co go otacza, o tym co czuje, o tym co rodzi się czasem w jego „kolorowej” głowie” – tak eufeministycznie pisze o liryce Walusia wydawca płyty. Trudno się nie zgodzić, że liderowi Negatywu daleko od pisania metafor, jego obserwacje są natomiast pełne komunałów i banałów. Kiedy śpiewa o sobie tak jak w „Mam lęk wysokości” można uznać to jedynie za narcystyczny rys, jednak kiedy próbuje opisać pewne zjawiska społeczne wychodzą mu kaznodziejskie kwiatki w stylu: „pedofilom uciąć członki, policjanci są za grzeczni, pani z poczty kupić hasz, bo zły humor znowu ma”. Mietall śpiewa o przemijaniu („Jutro”), próbuje ogarnąć temat miłości („Alone”, „Alaska”) – jego dosłowności przemieniają niestety każdą piosenkę w uwłaczający słuchaczowi bełkot. (Adrian Chorębała)
Polskie Radio 2005
nasza ocena: 4/10
KOMENTARZE:Brak komentarzy...
SKOMENTUJ
|
 |
 |
|
 |

|
 |


|