Ta strona używa plików cookies.
Polityka Prywatności    Jak wyłączyć cookies?
AKCEPTUJĘ
sobota 10.05.25

START
LOKALE
FORUM
BLOGI
zgłoś imprezę   
  ultramaryna.pl  web 
lokale
  > bary / puby
  > bistro
  > kawiarnie
  > kawiarnie

internetowe

  > kluby
  > kluby

studenckie

  > restauracje
magazyn
Ultramaryna okładka
Ars Cameralis: Zderzenia Literackie

Ars Cameralis: Zderzenia Literackie

9.11.2015-28.11.2015


Zderzenia to bardzo dobra nazwa na spotkania literackie – bo najbardziej udane spotkania są nie tylko zd(a)rzeniami, w których jest miejsce na rozmowę i kontakt oraz na działanie, performens, koncert, ale i zd(e)rzeniami: poglądów, zdań, osobowości. Coś przepływa w powietrzu i zderza różne z różnym, budzi, wytrąca ze snu.

Kameralne nie oznacza lokalne. Kameralne oznacza takie, w którym jest przestrzeń na spotkanie, bo im bliżej z drugim człowiekiem, tym bliżej cały świat. Na stadion też można przyjść, ale wszyscy gapią się przed siebie i coś tam krzyczą. Żeby się spotkać, trzeba mieć przestrzeń na tyle małą, żeby choć mieć szansę spojrzeć w oczy, usłyszeć głos, tembr, poczuć obecność.

Gdy czytasz książkę, to jesteś uciekinierem, wybywasz z tego świata, zasysasz się między wersy i kartki. Gdy czytasz dobrą książkę, to uciekasz do świata, który ci pokazuje rozległość i różnorodność życia i ludzi. Więc ta ucieczka paradoksalnie robi tak, że wracasz bogatszy – ucieczka popłaca. Ale jeśli literatura utwierdza w wizji świata, którą już mamy (no dobrze, czemu nie, czasem może i trzeba się na chwilę zamknąć w kokoniku cieplutkim), to raczej nie jesteśmy wtedy wędrowcami, pielgrzymami, nie chcemy zrobić wysiłku rozumienia. Wtedy jesteśmy zasiedziali, jesteśmy raczej osadnikami kanapy.

Tylu artystów, osobowości, że aż kręci się w głowie. Wstajemy i idziemy na Zderzenia! Niech literatura będzie z Wami! No, dobra, a teraz parę konkretów.



UCIEKINIERZY, PIELGRZYMI, NOMADZI, WĘDROWCY
[9.11 > g. 19 > Katowice > Kinoteatr Rialto]


Grunt to dobrze zatytułować książkę. Czy wiecie, że w Andaluzji mówić po polsku to znaczyło bełkotać? I że do dziś nie wiadomo kogo Rembrandt uchwycił, gdy malował swój obraz „Jeździec polski”? Jedno jest pewne: książka Antonia Muñoza Moliny „Jeździec polski” była w Hiszpanii bestsellerem. Zresztą jego inne książki wciąż nimi są, także w Polsce („Wiatr księżyca”, „We mgle czasów”).

Cees Nooteboom to jeden z najwybitniejszych holenderskich pisarzy. Podróżował niemal wszędzie, także w literaturze, i mierzył się z każdym chyba gatunkiem literackim. To mocarz literacki, ale wydaje się, że najczęściej wraca do Hiszpanii właśnie, gdzie opisuje (np. w książce „Drogi do Santiago”) ten cały tamtejszy splot arabskich, żydowskich i chrześcijańskich dziejów (w Polsce ukazały się też między innymi jego „Hotel nomadów” i „Utracony raj”).

Z niedaleka – bo mieszka teraz w Krakowie, gdzie uczy na Uniwersytecie Jagiellońskim hiszpańskiego – ale przecież z daleka, bo to Katalończyk, przyjedzie Xavier Farré Vidal, poeta i tłumacz, wędrowiec zadeklarowany, ale nie bezrefleksyjny: „Gdzie są teraz ulice i przyjaciele? W moim życiu / nomady z konieczności porzuciłem zbyt wiele balastu. / To, co zdaje się ciężarem, jest brzemieniem, wyrzucone”.

W spotkaniu udział weźmie także tłumaczka z niderlandzkiego, Alicja Oczko i Filip Łobodziński, który ma wiele zawodów, ale tu wystąpi jako nagrodzony przez Instytut Cervantesa tłumacz języka hiszpańskiego.

O uchodźcach, choć w innym sensie, z punktu widzenia filozofii literatury, i wokół swojej książki „Uchodźcy z Ziemi Ulro” będzie mówił Grzegorz Jankowicz, krytyk, redaktor działu kultury „Tygodnika Powszechnego”, dyrektor programowy Festiwalu Conrada, wiceprezes Korporacji Ha!art. Spotkanie z nim poprowadzi Zofia Król, redaktorka naczelna, wedle wielu, najlepszego pisma kulturalnego w sieci: Dwutygodnik.com



ZBIEG POETYCKI NA DZIKO
[14.11 > g. 19 > Katowice > Absurdalna – Probiernia piwa i sztuki]


Zbieg Poetycki zbiega się z okazji festiwalu co roku. I to nie jest zwyczajny wieczór autorski, on jest, oczywiście, na dziko. Tym razem team Brzoska, Majzel, Kobierski, Melecki, Bubak, Gawroński i Siwczyk, który niedawno dostał Nagrodę Kościelskich za książkę poetycką „Dokąd bądź” („Tak dużo uniesienia mieści się w listopadowych obłokach, jak widać / można tak powiedzieć, bez skrupułów, z czystym sumieniem, mało tego, / stopniowo popadam w rodzaj stanowczej afirmacji”), spotka się z jednym z najwybitniejszych współczesnych poetów – Eugeniuszem Tkaczyszynem-Dyckim, laureatem Nagrody Literackiej Nike:

jesień już Panie a ja nie mam domu oprócz niezbędnych rzeczy w których niezgorzej się mieszka oprócz niezbędnych rzeczy nie potrafię niczego udźwignąć choć staram się uwolnić od przeszłości

Będzie też Marcin Sendecki („Taką cię widzę spod przymkniętych powiek. / Z żagwią przy beczce szczerego mazutu, / w aureoli retorsji. Stań potem obok. Ta łuna to ja”), Adam Kaczanowski i Joshua Clover, amerykański poeta, laureat prestiżowej nagrody Walt Whitman Award.

A po dzikim zbiegu – Bajzel, czyli Piotr Piasecki. Autor czterech płyt, występował z Lao Che, Pogodno, Kasią Nosowską, Baabą czy Strachami Na Lachy, a od 2011 roku współpracuje z Jackiem Budyniem Szymkiewiczem z Pogodno i tworzy duet Babu Król.



AFRYKA – ZIEMIA I OGIEŃ
[18.11 > g. 19 > Katowice > Teatr Śląski]


Pozycję „Co to jest islam? Książka dla dzieci i dorosłych” Tahara Ben Jellouna powinien przeczytać każdy, a na lekcjach religii (które to miały służyć poznawaniu różnych religii) powinna być obowiązkowa. W prosty sposób, ale bez unikania trudnych tematów, wyjaśnia istotę islamu, jego historię, różnice między odłamami i państwami bliskowschodnimi, w których dominuje islam. Pisze bez ogródek o 11 września, fanatyzmie, zamachach na „Charlie Hebdo”, o polityce Zachodu. Fascynująca i smutna momentami lektura, ale budząca nadzieję, bo im więcej wiemy o sobie, tym większa szansa na zrozumienie. Autor nie ma złudzeń – zmienić musi się nie tylko polityka Zachodu, zmienić się musi także islam. Ale Ben Jelloun to przede wszystkim autor powieści: „Dziecko z piasku”, „Święta noc”, „O mojej matce”, „To oślepiające, nieobecne światło” – szczególnie ta ostatnia zbiera świetne recenzje, piękna książka.

Drugi gość, Ondjaki, w Polsce znany z książki „Babcia 19 i sowiecki sekret” – to młody, ale już znany na całym świecie pisarz z Angoli. Urodził się w 1977 jako Ndalu De Almeida, studiował w Lizbonie. Poeta, pisze powieści, opowiadania i książki dla dzieci, jest też dokumentalistą, twórcą amatorskiego teatru w Lizbonie oraz malarzem.

Spotkanie prowadzić będzie Małgorzata Szczurek, współzałożycielka Karakteru, najlepszego małego wydawnictwa w Polsce, które już chyba nie należy do małych, sukces bowiem urósł im jak na drożdżach. To dlatego, że wydają profesjonalnie, ale tylko to, co ich samych interesuje. A Michał Lipszyc to świetny tłumacz, między innymi „Księgi niepokoju” Pessoi, rzeczy zupełnie niezwykłej.



OULIPO – WĘDRÓWKI JĘZYKA
[20.11 > g. 19 > Katowice > Kinoteatr Rialto]


Jest taka książka na świecie, w której nie ma ani jednego słowa zawierającego „e”. I nie jest to dzieło dyslektyka, a Georges'a Pereca („La disparition”), najbardziej dziś popularnego w Polsce przedstawiciela grupy OuLiPo. To skrót od francuskiej nazwy Warsztatu Literatury Potencjalnej, której członkowie postanowili, że przed pisaniem będą stawiać sobie różne przymusy – jakieś formuły, ograniczenia, zazwyczaj matematyczne, według kombinatoryki, gry słów, teorii gier itd. Poza dziełem Pereca najbardziej znaną OuLiPo-wską książką jest chyba „Sto tysięcy miliardów wierszy” Raymonda Queneau (wydana w Polsce nakładem Ha!artu), która właśnie tyle ich zawiera (a jak je tam zmieszczono – to trzeba zobaczyć!).

Do Katowic przyjedzie jeden z najaktywniejszych dziś członków OuLiPo, Jacques Jouet – w Polsce ukazały się jego „Mój piękny autobus” i „Dzikus” (obie w Wydawnictwie Lokator i w tłumaczeniu Jacka Giszczaka) oraz Marcel Bénabou – „ostatecznie tymczasowy sekretarz” i „tymczasowo ostateczny sekretarz” OuLiPo. Miłośnicy zabawy w literaturze, Francji i OuLiPo nie mogą ominąć tego wieczoru. W spotkaniu uczestniczyć będzie też Grzegorz Jankowicz, a poprowadzi je Anna Wasilewska, wybitna tłumaczka, członkini redakcji „Literatury na Świecie”.

Głównym ośrodkiem wydającym dziś w Polsce OuLiPo jest krakowskie wydawnictwo Lokator, założone przez artystę, grafika Pio, czyli Piotra Kalińskiego. Do jego księgarni można wpaść w Krakowie na Kazimierzu, przy ulicy Mostowej.

Zaś po wszystkim koncert, po prostu piękny. Michał Jacaszek, Mikołaj Trzaska, Tomasz Budzyński – i Rimbaud. Tego nie można nie usłyszeć i nie przeżyć.



TWARZE KONTRKULTURY
[21.11 > g. 17 > Katowice > Piastowska 1]


W pracowni zmarłego kilka lat temu Andrzeja Urbanowicza, która przez lata była jednym z niewielu centrów polskiej kontrkultury, spece od niej porozmawiają pewnie i o tym, czemu w Polsce kontrkultura tak słabo była i jest obecna? Czemu poza Kerouakiem, Ginsbergiem, Burroughsem i Keseyem właściwie nie ma nic na krajowym rynku książki, a przecież bitnicy, punkowcy, hippisi czerpali z kontrkultury? Jak można w ogóle zrozumieć ten ogromny ruch, który zmienił XX wiek, bez podstawowych książek?



BAR POETÓW
[28.11 > g. 19 > Katowice > Absurdalna – Probiernia piwa i sztuki]


Coś nowego na Ars Cameralis. Ciekawe, czym się skończy wieczór przy Barze Poetów? Zapowiada się więcej niż interesująco! Będzie można poznać poetycką twarz wspaniałego nowego głosu w muzyce, Keatona Hensona. Do tego Eiríkur Örn Norðdahl, najbardziej zakręcony poeta z Islandii, który po latach kontestacji i programowej niekonwencjonalności zaczął pisać powieści. Znany jest też z tego, jak czyta swoją poezję. No, to będzie na pewno coś!

Do Baru Poetów wpadną też Słoweniec Klemen Pisk, Austriaczka Christine Hubner, Zbigniew Machej oraz Jacek Podsiadło, wspaniały poeta, który po latach nieobecności wraca do pisania wierszy. Opublikował ostatnio przepięknie wydany przez Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” tom „Przez sen”, za który dopiero co otrzymał tegoroczną Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej.

Do tego koncerty: Mariusza Grzebalskiego, poety i redaktora, i Radka Dziubka, artysty dźwięku i DJ-a z Poznania. A na koniec Wojciech Brzoska i Dominik Gawroński, czyli zwarcie poezji z muzyką elektroniczną. Może Henson, Norðdahl i Pisk się dołączą?



WARSZTATY

Last but not least: warsztaty, czyli literatura w praktyce! Gdybym był dzieckiem, w ogóle bym się nie zastanawiał – od razu szedłbym do Jacka Podsiadły (27.11). A gdybym był młodzieżą, poszedłbym do Xaviera Farre (9.11). A gdybym był młodzieżą lub dorosłym, poszedłbym do Zbigniewa Macheja (28.11). A jakbym chciał wyjść na scenę, poszedłbym jak w dym do Lydii Lunch – amerykańskiej performerki, muzyczki, pisarki, ikony undergroundu nowojorskiego i nowojorskiego no wave (23.11).

tekst: Jacek Błach | zdjęcie: NaDziko (fot. Radosław Kaźmierczak)



Wydarzenia w ramach festiwalu Ars Cameralis 2015 >>> zobacz program festiwalu

>>> strona Ars Cameralis







Bilety:
Uciekinierzy, pielgrzymi, nomadzi, wędrowcy: 10 zł i 5 zł
Zbieg Poetycki NaDziko: 20 zł i 15 zł
Afryka – Ziemia i ogień: 10 zł i 5 zł
OuLiPo – wędrówki języka: 25 zł i 15 zł
Twarze kontrkultury: wstęp wolny
Bar Poetów: 15 zł i 10 zł





po imprezie
Ostatnio dodane | Ostatnio skomentowane
Upper Festival 2019
5.09.2019
Fest Festival 2019
26.08.2019
Off Festival 2019
9.08.2019
Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2019
27.06.2019
Off Festival 2018
10.08.2018
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.


Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie.
Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.
o nas | kontakt | reklama | magazyn | zgłoś błąd na stronie | © Ultramaryna 2001-2022, wszystkie prawa zastrzeżone