Multiinstrumentalista i multi-talent. Ariel Pink poważną przygodę z muzyką rozpoczął od pracy w jednym z nowojorskich sklepów płytowych, gdzie poznał kanon radiowego popu i różne oblicza awangardy. Od Michaela Jacksona, przez Hall & Oates, Fleetwood Mac, po krautrockowy Can i hałasujące kapele deathmetalowe.
Szczególne wrażenie na dorastającym chłopaku zrobiły wczesne albumy The Cure. Studyjna produkcja, którą znał z płyt Roberta Smitha i kolegów, okazała się jednak bezużyteczna w wyrażaniu osobistych emocji. Uzewnętrznił je dzięki niechlujnej, za to pozbawionej wszelkich ograniczeń stylistyce lo-fi, polegającej na przeprowadzaniu dźwiękowych eksperymentów w domowych warunkach.
Pierwsze szkice młody Amerykanin utrwalał za pomocą ośmiośladowego magnetofonu Yamahy, z wykorzystaniem różnych części własnego ciała. Perkusyjny zestaw składał się zazwyczaj z uderzeń rękoma o kolana i odgłosów wydawanych ustami. Gdyby wliczać do oficjalnej dyskografii Ariela Pinka dzieła zapisane na kasetach magnetofonowych, w ilości zarejestrowanego materiału mógłby on konkurować jedynie z Frankiem Zappą. Sporo z tych nagrań nie ujrzało do tej pory światła dziennego, natomiast te oficjalnie opublikowane miały ułożyć się w 10-płytową serię „Haunted Graffiti”, która nie została ukończona z prozaicznego powodu. W pewnym momencie sprzęt nagrywający uległ awarii. Szczęście w nieszczęściu, utwory ambitnego muzyka trafiły w ręce członków Animal Collective, którzy zaproponowali swojemu rówieśnikowi kontrakt w nowo powstałym labelu Paw Tracks.
Od 2005 roku Ariel Pink umacniał reputację zjawiskowego odmieńca występując z zespołem o nazwie zapożyczonej z niedokończonego opus magnum. Przełomem stała się płyta „Before Today” sygnowana logiem kultowej wytwórni 4AD, a przede wszystkim wybrany przez Pitchfork najlepszym utworem 2010 roku singiel „Round And Round”, który wkrótce stał się hymnem indie-pokolenia zasłuchanym w takie albumy jak „Merriweather Post Pavilion” czy „Veckatimest”. Do grona fanów Rosenberga (tak brzmi prawdziwe nazwisko Pinka) dołączyli Max Tundra i J Mascis.
Ostatnie dwie ważne pozycje w jego dorobku to zespołowy longplay „Mature Themes” oraz solowe wydawnictwo „Pom pom”, ubarwione elementami chilloutu i elektroniką. Nie ma tutaj miejsca na produkcyjne niedociągnięcia, nieproszone szumy i hałasy. Obcując z tą muzyką odnosi się wrażenie, że została stworzona przez dojrzałego, być może znajdującego się obecnie u szczytu twórczych możliwości artystę, który na psychodelicznym popie zjadł zęby.
tekst: Roman Szczepanek | zdjęcie: Materiały organizatora
Podziel się z resztą świata swoimi uwagami, zdjęciami, filmami po imprezach.
Ultramaryna realizuje projekt pn. „Internetowa platforma czasu wolnego” współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach RPO WSL na lata 2014-2020. Celem projektu jest zwiększenie innowacyjności, konkurencyjności i zatrudnienia w przedsiębiorstwie. Efektem projektu będzie transformacja działalności w stronę rozwiązań cyfrowych. Wartość projektu: 180 628,90 PLN, dofinansowanie z UE: 128 035,50.