|
 |
 |

 | 13. Festiwal Filmów Kultowych16.05.2010-30.05.2010 Katowice
|
Stało się. Festiwal Filmów Kultowych jest kultowy i nic się już na to nie poradzi. Lubimy ten przegląd z prostego powodu – jego organizatorzy bez nadęcia i gwiazdorzenia pozwalają nam na rzecz dość deficytową w naszych czasach. Pozwalają nam oglądać filmy dla przyjemności. FFK to festiwal dla ludzi, a nie dla snobów.
I nie znaczy to wcale, że organizatorzy fundują nam rozrywkę prostą czy prymitywną. Nic z tych rzeczy, szczególnie że FFK to od lat znak jakości. Jeśli bywały lata chude, to z pewnością przegląd ma je już za sobą – zwłaszcza od czasu, gdy wyczerpał się rezerwuar „filmów prawdziwie kultowych” i w zestawach zaczęły pojawiać się tytuły mniej oczywiste, bardziej niekonwencjonalne, mniej znane (nie martwcie się, „Rejs” będzie). Najlepszym przykładem jest najmocniejszy od lat punkt programu, czyli cykl najgorszych filmów świata, który startował jako maleńki zestaw nieznanych filmików, a okazał się najchętniej oglądanym cyklem całej imprezy.
Z drugiej strony coraz więcej na festiwalu kultowych arcydzieł, perełek wygrzebywanych z zakurzonych archiwów, coraz więcej retrospektyw i powrotu do filmów, które kultowe były przed laty, a dziś jakoś się o nich nie pamięta. W tym roku takim obrazem będą „Dziwolągi” zrealizowane w 1932 roku przez Toda Browninga. Jego bohaterami są kalecy i okaleczeni cyrkowcy (bez rąk, bez nóg, ludzie-szkielety, kobieta z brodą), którzy okazują się okrutnymi, bezwzględnymi, pozbawionymi ludzkich uczuć potworami. Ich zdeformowane ciała kryją potworne dusze. Zakazany przez cenzurę (w niektórych krajach do dziś!) film głęboko zapada w pamięć, również dlatego, że w rzetelnej ocenie bohaterów bardzo przeszkadza nam… poprawność polityczna. Przykład kina, o którym można dyskutować godzinami.
Doskonale zapowiadają się też tegoroczne retrospektywy wielkich Autorów. Już samo wymienienie ich nazwisk w prawdziwym kinomaniaku wzbudzi dreszcz zachwytu: Kubrick, Jeunet, Cronenberg, Buñuel… Twórczość każdego z nich to klasa sama w sobie, ale chyba najciekawiej zapowiada się zestaw filmów tego ostatniego. Buñuel – należący do grupy „znanych, ale zapomnianych” – najczęściej kojarzy się z surrealizmem, w dodatku w wydaniu hiszpańsko-francuskim. Tymczasem na Festiwalu Filmów Kultowych zostaną pokazane jego mniej może popularne, ale arcyciekawe filmy meksykańskie, wśród których największe wrażenie wciąż robi nagrodzony przed laty w Cannes „Nazarin”. Ten obraz to – jak zwykle u wielkiego Hiszpana – dość przewrotna zaduma nad istotą religii. „Przewrotność” przeważa tu co prawda nad „zadumą”, ale oglądamy zupełnie inne oblicze znanego reżysera.
Warto też zwrócić uwagę na towarzyszący przeglądowi rzadko goszczących w kinach filmów Stanley’a Kubricka dokument o życiu i twórczości tego nieprzeciętnego artysty. Siłą tego obrazu jest zadziwiająca wielowątkowość i odzieranie – niemal dosłownie warstwa po warstwie –tajemniczego reżysera z jego tajemnic. I tych prywatnych, i tych zawodowych.
W tym roku czarnym koniem – to pewne! – okaże się cykl filmów z Santo, czyli meksykańskim superbohaterem. Ale jak wiadomo w Meksyku nic nie jest takie jak u nas, więc i superbohater w niczym nie przypomina biegającego w majtkach Supermana. Santo to bohater „na serio”, pozbawiony nadprzyrodzonych mocy, uprawiający za to zawodowe zapasy, czyli lucha libre, nieznający strachu, walczący do pierwszej, drugiej i trzeciej krwi. Zawsze w masce (pierwszy raz publicznie pokazał twarz na dziesięć dni przed śmiercią), zawsze gotowy do walki, zawsze agresywny bohater zbiorowej wyobraźni był postacią autentyczną (i autentycznie kultową!). Przeszedł do historii kina jako nieustraszony obrońca dobrej sprawy, ale w rzeczywistości był niezłym zbirem… Filmy z Santo nigdy dotąd nie były pokazywane w Polsce i zostały przetłumaczone specjalnie na katowickie projekcje. Wbrew intencjom autorów śmieszą do łez, choć w Meksyku traktowane są niezwykle serio.
Trudno opisywać cały, jak zwykle bogaty program Festiwalu Filmów Kultowych. Najważniejsze, że od 16 do 30 maja Katowice znów będą żyły kinem.
tekst: Joanna Malicka | zdjęcie: Kino Świat („Wschodnie obietnice”, reż. D. Cronenberg)
>>> zobacz program Festiwalu Filmów Kultowych
>>> zobacz zdjęcia i podyskutuj na forum
|
 |
 |
|
 |

|
 |
|